Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Zgoda na częściowe zawieszenie negocjacji z Turcją

0
Podziel się:

(dochodzą wypowiedzi komisarza Rehna i szefa fińskiej dyplomacji)

(dochodzą wypowiedzi komisarza Rehna i szefa fińskiej dyplomacji)

11.12.Bruksela (PAP) - Zgodnie z propozycją Komisji Europejskiej szefowie dyplomacji państw UE zgodzili się w poniedziałek na zawieszenie negocjacji członkowskich z Turcją w ośmiu rozdziałach w związku z nieprzestrzeganiem przez Ankarę unii celnej z wszystkimi krajami UE, w tym z Cyprem.

"Poparliśmy w pełni propozycję Komisji Europejskiej" - powiedział Erkki Tuomioja, minister spraw zagranicznych Finlandii, która przewodniczy obecnie Unii Europejskiej.

"To sygnał, że niewypełnianie prawnych zobowiązań nie może pozostać bez konsekwencji. Jednocześnie dostrzegamy, jakie postępy Turcja zrobiła na drodze do członkostwa" - dodał komisarz ds. rozszerzenia Olli Rehn.

Ministrowie postanowili nie wyznaczać Turcji konkretnej daty - czego domaga się Cypr - kiedy UE ponownie oceni sytuację i wprowadzi kolejne sankcje wobec Ankary, jeśli ta wciąż nie będzie respektować unii celnej z Cyprem i nie otworzy swych portów i lotnisk dla cypryjskich jednostek. Przynajmniej do 2009 roku UE chce się opierać na mechanizmie dorocznych rutynowych przeglądów. "Nie ma żadnego ultimatum" - powiedział Rehn.

Zawieszonych zostanie osiem z ogółem 35 rozdziałów negocjacji członkowskich. Te rozdziały to swobodny przepływ towarów, unia celna, swoboda świadczenia usług, usługi finansowe, rolnictwo i rozwój obszarów wiejskich, rybołówstwo, polityka transportowa oraz stosunki zewnętrzne. Do czasu wywiązania się przez Turcję ze zobowiązań UE nie będzie zamykać żadnego z pozostałych rozdziałów, w których negocjacje mogą się dalej toczyć.

Finlandii zależało na porozumieniu, by sprawa negocjacji z Turcją nie zdominowała szczytu UE, który odbędzie się w czwartek i piątek w Brukseli. "To nie będzie szczyt turecki - cieszył się Tuomioja. - Nie będzie potrzeby wracać do tematu".

By oddalić sankcje, Turcja zaproponowała w ostatniej chwili w czwartek otwarcie jednego portu dla statków cypryjskich i ewentualnie jednego lotniska dla samolotów. Sprawująca przewodnictwo w UE Finlandia uznała ten gest za "pozytywny", ale niewystarczający, oświadczając, że nie będzie "żadnych skrótów na drodze Turcji do UE". Zwłaszcza że propozycja turecka pozostaje nieprecyzyjna - UE nie dostała jej nawet na piśmie.

"Dostrzegamy pewien postęp w postaci deklaracji, ale on nie jest wystarczający. Wszyscy czekamy, aż Turcja wypełni warunki, które zostały postawione na początku procesu" - powiedziała uczestnicząca w dyskusji w Brukseli minister spraw zagranicznych Anna Fotyga.

Wstrzymanie negocjacji z Ankarą to kara za odmowę otwarcia tureckich portów lotniczych i morskich dla jednostek cypryjskich, czyli wdrożenia tzw. protokołu z Ankary (rozszerzenie unii celnej na nowe kraje członkowskie), co oznaczałoby uznanie Cypru. Otwierając negocjacje, UE zobowiązała Ankarę do wdrożenia unii celnej do końca 2006 roku, grożąc w przeciwnym razie konsekwencjami dla dalszego procesu negocjacji.

"Nie ma powodu, by kraj, który chce wejść do Unii Europejskiej, nie uznawał jednego z członków UE" - powiedział w poniedziałek szef dyplomacji francuskiej Philippe Douste-Blazy.

Ankara jak dotąd uzależniała odblokowanie bezpośrednich połączeń morskich i lotniczych z Cyprem od działań na rzecz zniesienia unijnych sankcji handlowych wobec północnej części wyspy. Turecka Republika Cypru Północnego powstała po tureckiej inwazji w roku 1974 i jest uznawana jedynie przez rząd w Ankarze. Turcja z kolei nie uznaje rządu Republiki Cypryjskiej, będącej członkiem Unii Europejskiej.

Ministrowie zgodzili się co do zasady, że trzeba położyć kres handlowej izolacji Cypru Północnego, ale szczegóły nowego stanowiska w tej sprawie mają być znane w przyszłym roku. "Jest tutaj kilka spraw, których nie dokończyliśmy" - powiedział Tuomioja. Finlandia zgłosiła też w poniedziałek odrębną deklarację potwierdzającą przywiązanie do prowadzonego pod auspicjami ONZ procesu zjednoczenia wyspy.

Sprawa ewentualnych ustępstw w kwestii Cypru zasadniczo podzieliła społeczeństwo tureckie, które - jak wynika z sondaży - w coraz mniejszym stopniu popiera wejście kraju do UE. Opozycja turecka natychmiast po doniesieniach mediów na temat propozycji częściowego otwarcia połączeń z Cyprem oskarżyła rząd premiera Recepa Tayyipa Erdogana o ustępstwa w imię członkostwa w UE, mówiąc nawet o zdradzie i zaprzedaniu kraju Unii Europejskiej.

Inga Czerny i Michał Kot (PAP)

icz/ kot/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)