Kraje członkowskie UE zgodziły się we wtorek na zaproponowany przez Komisję Europejską obowiązek wymiany bocznych lusterek w samochodach ciężarowych, by wyeliminować zjawisko tzw. martwego pola - ale tylko w samochodach zarejestrowanych po 1 stycznia 2000 roku.
O ograniczenie zastosowania proponowanej przez KE dyrektywy apelowała m.in. Polska. Minister transportu Jerzy Polaczek był bardzo zadowolony z przyjętego rozwiązania. "Ten kompromis jest zgodny ze stanowiskiem polskich władz" - powiedział na konferencji prasowej w Brukseli.
Spoglądając w standardowe lusterko wsteczne kierowca samochodu ciężarowego często nie widzi jadącego blisko skrajem drogi rowerzysty albo motocyklisty, gdyż znajduje się on w martwym polu. Co roku w wyniku kolizji ze skręcającą w prawo ciężarówką ginie w UE ok. 400 osób. Zmienić to mogą boczne lusterka o szerokim polu widzenia, dostępne na rynku.
Obecna dyrektywa z 2003 roku przewiduje, że od początku przyszłego roku w nowo rejestrowanych samochodach o masie powyżej 3,5 tony będzie obowiązek montowania takich lusterek. Problem polega na tym, że zgodnie z obecnymi przepisami wszystkie samochody ciężarowe byłyby wyposażone w nowoczesne lusterka najwcześniej w 2032 roku. Po drogach UE jeździ obecnie co najmniej 5 mln ciężarówek.
By to przyspieszyć, Komisja Europejska zaproponowała kalendarz wymiany lusterek w już jeżdżących po drogach pojazdach, poprawiony we wtorek przez zebranych w Brukseli ministrów krajów członkowskich UE. Ustalili oni, że wymiana lusterek rozpocznie się trzy lata po wejściu w życie dyrektywy (więc zapewne w roku 2010) i będzie tylko dotyczyć aut zarejestrowanych nie wcześniej, niż 1 stycznia 2000 roku. Z tego wynika, że w lusterka starego typu wyposażonych będzie wciąż tylko 5 proc. europejskich ciężarówek.
Szacuje się, że w Polsce wymiana będzie dotyczyła 400-600 tys. pojazdów. Dokładne koszty, które poniosą właściciele ciężarówek, nie są znane. Komisja Europejska szacuje je na 100-150 euro od lusterka, ale wiadomo, że mogą być dużo wyższe w starszych modelach samochodów.
W 2001 roku UE przyjęła strategię redukcji o połowę liczby śmiertelnych ofiar wypadków samochodowych. Według statystyk co roku na europejskich drogach ginie 41,5 tys. osób, a 1,7 mln zostaje rannych. Jedna trzecia wypadków spowodowana jest nadmierną prędkością.
Dyrektywa trafi teraz do Parlamentu Europejskiego.
Michał Kot (PAP)
kot/ ap/
