Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Będą demonstracje pod konsulatem RP we Lwowie

0
Podziel się:

Mieszkańcy zachodniej Ukrainy znowu narzekają na
system wydawania wiz w konsulacie RP we Lwowie. W środę dojdzie
tam do demonstracji niezadowolonych z "bezczynności aparatu
konsularnego" wobec problemu ogromnych kolejek przed tą placówką.

Mieszkańcy zachodniej Ukrainy znowu narzekają na system wydawania wiz w konsulacie RP we Lwowie. W środę dojdzie tam do demonstracji niezadowolonych z "bezczynności aparatu konsularnego" wobec problemu ogromnych kolejek przed tą placówką.

Demonstrację zapowiedziała ukraińska nacjonalistyczna partia Swoboda.

Szef lwowskiego konsulatu Wiesław Osuchowski tłumaczy, że likwidacja kolejek nie jest obecnie możliwa. "Musiałbym dostać od Ministerstwa Spraw Zagranicznych dodatkowy milion euro rocznie na nowych pracowników i pomieszczenia" - powiedział.

W kolejce po polskie wizy pod konsulatem RP we Lwowie stoi średnio 2 tysiące osób dziennie.

Swoboda, niewielka, lecz głośna partia polityczna uważa, że sytuacja ta uwłacza "prawom i godności Ukraińców, zmuszonych do kilkutygodniowego oczekiwania na wizy".

"Mamy wrażenie, że polscy dyplomaci nie rozumieją, że w tych kolejkach stoją żywi ludzie" - powiedział przewodniczący lwowskiego komitetu Swobody Iwan Hrynda, zachęcając do udziału w środowym proteście.

Zarzucił konsulatowi blokowanie możliwości rejestracji chętnych do uzyskania wiz na stronie internetowej lwowskiej placówki i poinformował, że za wyrobienie wizy bez kolejki "krążący przy konsulacie handlarze żądają dziś 700 dolarów".

Konsul Osuchowski po raz kolejny podkreślił, że jego podwładni nie są zamieszani w ten proceder. "Praktycznie co dwa tygodnie są u mnie kontrole z Warszawy. Naruszeń nie wykazują" - wyjaśnił PAP.

Według Osuchowskiego konsulat we Lwowie wydaje obecnie ok. 800 wiz dziennie, podczas gdy przedstawicielstwa innych państw Unii Europejskiej na Ukrainie tylko 200.

"Może więc należy działać jak inne konsulaty i nie oszukiwać opinii publicznej, że jesteśmy w stanie wydawać tyle wiz, co dziś. Kolejek by wówczas nie było" - powiedział konsul w rozmowie z PAP.

Wezwania do demonstracji pod konsulatem we Lwowie to element napięcia narastającego ostatnio na pograniczu między Polską a Ukrainą. Pierwszym przejawem były blokady przejść granicznych po stronie ukraińskiej na przełomie stycznia i lutego.

Od grudnia, gdy Polska weszła do strefy Schengen, Ukraińcy nie dostają już bezpłatnych i wielorazowych polskich wiz, lecz tzw. wizy schengeńskie w cenie 35 euro. Utrudnia to życie przede wszystkim mieszkańcom terenów przygranicznych, którzy utrzymywali się przemycając do Polski tani ukraiński alkohol i papierosy.

Narzekają oni, że mieszkając tuż przy granicy muszą jeździć po wizę do odległego o kilkadziesiąt kilometrów Lwowa. Z zazdrością spoglądają na Polaków, którzy również trudnią się przemytem, lecz podróżują na Ukrainę bez wiz.

Sytuacja na granicy może poprawić się za kilka miesięcy, gdy wejdzie w życie niepodpisana dotychczas umowa o małym ruchu granicznym między Polską a Ukrainą. Pozwoli ona mieszkańcom 50- kilometrowej ukraińskiej strefy przygranicznej na wjeżdżanie do Polski bez wiz, na podstawie specjalnych zezwoleń.

Umowa nie doprowadzi jednak do rozładowania kolejek pod polskimi konsulatami. Na Ukrainie zachodniej są tylko dwa takie konsulaty.

Lwowski obsługuje mieszkańców Lwowszczyzny i obwodów: chmielnickiego, iwano-frankowskiego, tarnopolskiego, zakarpackiego i czerniowieckiego. Konsulat w Łucku obejmuje obwody: rówieński, wołyński i żytomierski.(PAP)

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)