Prezydent Ukrainy Wiktor Juszczenko potępił agresję, do której doszło w sierpniu, podczas konfliktu zbrojnego między Rosją a Gruzją, i oświadczył, że wydarzenia na Kaukazie grożą ukraińskiej państwowości.
"Ukraina potępia wszelkie akty agresji i rozwiązania siłowe, do których doszło w tym regionie. Ukraina stanowczo potępia naruszenie jedności terytorialnej Gruzji i wojskową aneksję jej terytoriów" - powiedział, występując na 63. sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych.
Juszczenko przekazał jednocześnie wyrazy współczucia ofiarom konfliktu, "niezależnie od tego, po której stronie walczyły: Gruzinom, Osetyjczykom i Rosjanom".
"Ból nie dostrzega różnic między ludźmi. Jednak człowiek ma zdolność odróżniania prawdy od fałszu, dostrzega przygotowania do agresji, manipulację opinią publiczną i otwarte popieranie separatyzmu" - oświadczył.
Prezydent Ukrainy ponownie oznajmił, że jego kraj nie uzna Abchazji i Osetii Południowej, które po ogłoszeniu niezależności od Gruzji zostały dotychczas uznane za niepodległe państwa tylko przez Rosję i Nikaraguę.
"Procesy te stanowią potencjalne zagrożenie zarówno dla ukraińskiej państwowości, jak i dla pozostałych państw naszego regionu" - podkreślił.
Juszczenko zaapelował w związku z tym o wzmocnienie roli Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zadeklarował, że Kijów będzie kontynuował swą działalność pokojową oraz brał udział w uregulowaniu zamrożonych konfliktów "na podstawie poszanowania niepodległości, nienaruszalności granic (...) oraz praw i wolności każdego człowieka".
Przemówienie wygłoszone przez Juszczenkę na forum ONZ było transmitowane na żywo przez jedną z ukraińskich stacji telewizyjnych.
Jarosław Junko (PAP)
jjk/ mc/