Ukraina nie wycofa swych sił pokojowych z Kosowa - oświadczył w Kijowie szef ukraińskiej dyplomacji Wołodymyr Ohryzko.
Odpowiedział w ten sposób na postulaty opozycyjnej, prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, która zażądała w piątek natychmiastowego wycofania z Kosowa wszystkich znajdujących się tam ukraińskich żołnierzy i milicjantów.
"Działalność Ukrainy w misjach pokojowych będzie kontynuowana. Kwestia wyprowadzenia naszego kontyngentu z Kosowa nie stoi na porządku dziennym" - zapewnił Ohryzko w rozmowie z dziennikarzami.
Dyskusja wokół obecności ukraińskich sił w Kosowie wybuchła wśród polityków w Kijowie po poniedziałkowych zamieszkach w Kosovskiej Mitrovicy, w których jeden Ukrainiec zginął, a 22 zostało rannych.
W starciach w tym mieście ucierpiało także 28 polskich policjantów i 20 francuskich żołnierzy z sił KFOR.
Ukraińcy pełnią w Kosowie służbę w siłach ONZ i KFOR. Łącznie znajduje się tam ok. 370 ukraińskich milicjantów i żołnierzy.
Kijów nie uznał dotychczas niepodległości Kosowa.(PAP)