Wtorkowa wizyta premier Ukrainy Julii Tymoszenko w Lwowie wywołała lokalny skandal polityczny. Lwowski sztab wyborczy prezydenta Wiktora Juszczenki twierdzi, że w nocy z poniedziałku na wtorek nieznani sprawcy pozaklejali wyborcze billboardy szefa państwa plakatami Tymoszenko.
Jak powiedział PAP zastępca szefa sztabu Juszczenki Ołeś Starowojt, "takiego bezprawia już dawno tu nie było". Starowojt twierdzi, że część plakatów Juszczenki po prostu zasłonięto i że obok nich rozmieszczono patrole milicji, które nikomu nie pozwalały nawet się zbliżyć do tablic reklamowych. Wizyta szefowej rządu była związana z przygotowaniami do piłkarskich mistrzostw Europy w 2012 roku.
Szef miejscowej agencji reklamowej Andrij Powałenyj nazwał tę sytuację skandalem, ponieważ miejsce reklamowe sprzedano sztabowi Juszczenki, a zamiast niego reklamuje się Tymoszenko.
Deputowani lwowskiej rady obwodowej zamierzają zająć się tą sprawą na środowym posiedzeniu, a w lwowskim sztabie wyborczym Juszczenki zapewniają, że już przygotowywana jest skarga do Centralnej Komisji Wyborczej w Kijowie.
Julia Tymoszenko zapewniła we Lwowie, że jest bardzo zadowolona z procesu przygotowań tego miasta do Euro-2012 i pochwaliła proces modernizacji lotniska. Dodała, że przywiozła do Lwowa 28 mln hrywien (ok. 9 mln złotych) na dalsze prace nad pasem startowym. Szefowa rządu zauważyła też postępy w budowie stadionu i zapewniła, że 50 mln hrywien (ok. 17 mln złotych) na ten cel Lwów otrzyma jeszcze przed końcem roku.
Oprócz zwiedzania obiektów przygotowywanych na mistrzostwa Tymoszenko wzięła udział m.in. w obchodach 165-lecia Politechniki Lwowskiej oraz inauguracji pociągu ekspresowego na trasie Równe-Lwów. Podczas tych uroczystości dyrektor generalny ukraińskich kolei Mychajło Kostiuk sprezentował pani premier ikonę przedstawiającą świętą Julię.
Wołodymyr Pawliw (PAP)
vp/ ksaj/ mc/
