Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Umorzono śledztwo ws. części wojskowego sprzętu, które spadły na Ustkę

0
Podziel się:

Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Gdyni (Pomorskie) umorzyła śledztwo w
sprawie elementów sprzętu wojskowego, które spadły na teren Ustki - poinformował we wtorek PAP
zastępca prokuratora garnizonowego kmdr por. Marek Piotrowicz.

Wojskowa Prokuratura Garnizonowa w Gdyni (Pomorskie) umorzyła śledztwo w sprawie elementów sprzętu wojskowego, które spadły na teren Ustki - poinformował we wtorek PAP zastępca prokuratora garnizonowego kmdr por. Marek Piotrowicz.

Do wypadku doszło w maju br. podczas ćwiczeń na Centralnym Poligonie Sił Powietrznych. Po strzelaniach z samolotów na jedną z usteckich firm i samochód zaparkowany przy ulicy Żeglarzy spadły metalowe elementy.

Nikt z ludzi nie ucierpiał. Jednak firma, w której uszkodzone zostało urządzenie do badania czystości oleju, oszacowała straty na kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Wojsko przyznało, że na Ustkę spadły fragmenty imitatora celu powietrznego, do którego strzelano z samolotów. Na pytanie, w jaki sposób cel przemieścił się z morskiego poligonu nad ląd, miała odpowiedzieć komisja powołana przez dowódcę Sił Powietrznych oraz wojskowi śledczy z Gdyni.

Po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków (uczestników ćwiczeń, pokrzywdzonych i specjalisty do spraw uzbrojenia), przeanalizowaniu dokumentacji dotyczącej organizacji lotniczych manewrów oraz zapoznaniu się z raportem komisji oraz danymi meteorologicznymi, wojskowi prokuratorzy uznali, że za przemieszczenie fragmentów celu nie odpowiadają ludzie, tylko niekorzystne warunki atmosferyczne.

W czasie ćwiczeń wystąpił silny i trudny do przewidzenia prąd strumieniowy (tzw. jet stream), który przesunął fragmenty imitatora celu znad morza nad ląd.

"Żadna z osób odpowiedzialnych za przygotowanie i przebieg ćwiczeń nie dopuściła się popełnienia jakiegokolwiek czynu zabronionego. Nie zostały przekroczone żadne zasady bezpieczeństwa" - powiedział PAP prok. Piotrowicz.

Postanowienie o umorzeniu śledztwa nie jest prawomocne. Mogą złożyć na nie zażalenie wszyscy pokrzywdzeni. Na razie nie wiadomo, czy to zrobią.

Prąd strumieniowy to silny, stosunkowo wąski i prawie poziomy strumień powietrza przemieszczający się z zachodu na wschód. Jego prędkość przekracza 90 km/h. Zjawisko to odkryli w czasie II wojny światowej amerykańscy lotnicy. (PAP)

sibi/ bno/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)