Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UOKiK: tylko 15 proc. niepublicznych zoz-ów podpisuje umowy z pacjentami

0
Podziel się:

Tylko 15 proc. skontrolowanych przez Urząd
Ochrony Konkurencji i Konsumentów niepublicznych zakładów opieki
zdrowotnej podpisywało umowy z pacjentami korzystającymi u nich z
odpłatnych usług medycznych - wynika z raportu przedstawionego w
czwartek przez UOKiK. Z kolei zawierane umowy w wielu przypadkach
naruszają interesy pacjentów.

Tylko 15 proc. skontrolowanych przez Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej podpisywało umowy z pacjentami korzystającymi u nich z odpłatnych usług medycznych - wynika z raportu przedstawionego w czwartek przez UOKiK. Z kolei zawierane umowy w wielu przypadkach naruszają interesy pacjentów.

Szacuje się, że rocznie Polacy wydają ok. 4 mld zł na leczenie w niepublicznych placówkach medycznych. Placówki te, obok bezpłatnych usług w ramach umów z Narodowym Funduszem Zdrowia, oferują także komercyjne porady lekarskie i zabiegi medyczne, za które płaci pacjent. Korzysta z nich coraz więcej osób.

Prezes UOKiK Cezary Banasiński powiedział w czwartek na konferencji prasowej, że w umowach z niepublicznymi zoz-ami, jeśli już zostają one zawarte, znajdują się zapisy, które istotnie naruszają interesy pacjentów. Chodzi m.in. o klauzule wyłączające odpowiedzialność placówki za potencjalne błędy lekarskie.

W Polsce zarejestrowanych jest prawie 14 tys. niepublicznych zoz- ów. UOKiK podczas pierwszej kontroli urząd sprawdził 280 placówek. Wybrano duże zoz-y działające w formie spółek prawa handlowego oraz te oferujące tzw. usługi pakietowe, czyli abonamentowe.

Zgodnie z raportem UOKiK, na 280 sprawdzonych placówek jedynie w 43 zawierano pisemne umowy z pacjentami. Zdaniem Banasińskiego, jest to bardzo niepokojące zjawisko, że aż w 85 proc. placówek pacjenci otrzymują tylko rachunki czy faktury. Brak pisemnej umowy znacznie utrudnia bowiem dochodzenie roszczeń w przypadku źle wykonanej usługi medycznej.

"Pacjenci powinni domagać się umowy na piśmie" - przestrzegał prezes UOKiK. Jego zdaniem, trzeba także uświadomić pacjentom, że mają prawo złożyć skargę oraz powinni dochodzić swoich praw w sądzie.

W raporcie UOKiK stwierdzono liczne nieprawidłowości we wzorach umów stosowanych w 17 placówkach. Najczęściej spotykaną klauzulą naruszającą interesy pacjentów był zapis utrudniający ubieganie się o zwrot wpłaconych pieniędzy w przypadku rezygnacji z zawarcia umowy lub w razie odstąpienia od niej. Przewidywał on utratę nawet 100 proc. wartości wpłaconej zaliczki.

W ocenie UOKiK, placówka medyczna uzyskuje w ten sposób korzyści finansowe nieadekwatne do poniesionych przez nią kosztów. W szczególności dotyczy to świadczeń rehabilitacyjnych oraz usług sanatoryjnych. Podobny charakter mają postanowienia nakładające na konsumenta rażąco wygórowane kary umowne w przypadku odstąpienia od umowy, sięgające aż 100 proc. jej wartości.

Według urzędu, szczególnie naruszającą prawa pacjenta klauzulą w umowach z pacjentami jest wyłączenie bądź ograniczenie odpowiedzialności świadczeniodawcy za niewykonanie bądź złe wykonanie umowy.

Zdaniem UOKiK, każda interwencja medyczna pociąga za sobą pewne ryzyko dla pacjenta, ale lekarz powinien dołożyć wszelkich starań, aby je zminimalizować, a przed przystąpieniem do zabiegu je ocenić. W związku z tym niedopuszczalne jest, aby placówka medyczna arbitralnie wyłączała lub ograniczała swoją odpowiedzialność za potencjalne błędy lekarskie lub nie zachowanie należytej staranności w przygotowywaniu do zabiegu lub operacji.

W skontrolowanych przez UOKiK umowach pojawiły się także zapisy pozwalające placówce w dowolny sposób kształtować ostateczną cenę usługi. Prezes UOKiK podał taki przykład: "Cena operacji może ulec zmianie w związku z przedłużeniem się zabiegu lub koniecznością wykonania dodatkowych, wcześniej nieprzewidzianych czynności operacyjnych. Ostateczna wysokość ceny ustalana jest po operacji" - przytoczył fragment umowy Banasiński.

Według UOKiK, taki zapis należy uznać za naruszenie finansowych interesów pacjenta, który ma prawo znać koszt świadczenia lub usługi przed ich wykonaniem. Zdaniem prezesa, jeżeli jest to niemożliwe, w umowie powinny być szczegółowe wskazane sytuacje, które mogą mieć wpływ na zmianę ceny.

Banasiński poinformował, że UOKiK wezwał połowę skontrolowanych podmiotów do zmiany wzorów tych umów. Dodał, że pierwsze placówki już dostosowały się do zaleceń urzędu. UOKiK zapowiedział, że wobec zoz-ów, które nie zmienią wzorów zostaną skierowane pozwy do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o uznanie kwestionowanych zapisów za niedozwolone.

Zgodnie z uchwałą Sądu Najwyższego z 13 lipca 2006 roku, klauzule wpisane do rejestru prowadzonego przez UOKiK nie mogą być stosowane w umowach.

Zdaniem Banasińskiego, konieczne jest także podjęcie prac legislacyjnych, w celu wprowadzenia ustawowego obowiązku zawierania z pacjentem umowy na piśmie o udzielenie odpłatnego świadczenia medycznego. To w ocenie UOKiK przyczyniłoby się do lepszego zabezpieczenia interesów pacjentów korzystających z usług niepublicznych zoz-ów. (PAP)

eaw/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)