Biały Dom zapowiedział w sobotę, że będzie śledził z bliska ewolucję sytuacji w Iranie po wyborach preyzdenckich i skoncentruje się zwłaszcza na oskarżeniach dotyczących naruszeń reguł wyborczych w związku z ogłoszonym zwycięstwem obecnego prezydenta Mahmuda Ahmadineżada.
"Podobnie jak reszta świata, jesteśmy pod wrażeniem entuzjazmu, jaki wzbudziły wybory, zwłaszcza wśrod irańskiej młodzieży" - oświadczył rzecznik prezydenta Baracka Obamy, Robert Gibbs, odczytując komunikat w tej sprawie.
"Będziemy nadal śledzili z bliska całą sytuację, łącznie z informacjami dotyczącymi naruszeń prawa" - powiedział rzecznik.
Amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton, która w sobotę przebywa z wizytą w Kanadzie, zareagowała powściągliwie na doniesienia o przebiegu irańskich wyborów, wyrażając nadzieję, że ich rezultat "dobrze odzwierciedla wolę i pragnienia narodu irańskiego".
Szef dyplomacji kanadyjskiej Lawrence Cannon był bardziej bezpośredni i wyraził "skrajne zaniepokojenie z powodu informacji o naruszeniach prawa w przebiegu wyborow". (PAP)
ik/ kar/
4233700