Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Brzeziński: Rosjanie udają, że zmiany w tarczy to nic wielkiego

0
Podziel się:

Ogłoszone przez USA zmiany w planach obrony przeciwrakietowej nie mają
wielkiego znaczenia dla obrony Polski. Możliwe, że poprawią stosunki USA-Rosja, ale Moskwa już
udaje, że to nic wielkiego, by uniknąć wzajemności - powiedział PAP Zbigniew Brzeziński.

Ogłoszone przez USA zmiany w planach obrony przeciwrakietowej nie mają wielkiego znaczenia dla obrony Polski. Możliwe, że poprawią stosunki USA-Rosja, ale Moskwa już udaje, że to nic wielkiego, by uniknąć wzajemności - powiedział PAP Zbigniew Brzeziński.

Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego za prezydentury Jimmy'ego Cartera (1977-1981), obecnie związany z waszyngtońskim Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS), odpowiadał w poniedziałek na pytanie o skutki, jakie ma dla Polski ogłoszona w piątek przez sekretarza obrony USA Chucka Hagla decyzja o odejściu od planów rozmieszczenia w Europie przeciwrakiet w ramach czwartego etapu budowy tarczy antyrakietowej.

"Ten ostatni, czwarty etap nie był nastawiony na obronę Polski przeciwko Rosji, bo odnosił się do broni bardzo dalekiego, strategicznego zasięgu" - ocenił Brzeziński.

Przyznał natomiast, że decyzja "ogranicza do pewnego stopnia skalę obecności wojskowej Ameryki na terenie Polski". Przynajmniej część z przeciwrakiet czwartego etapu miała bowiem znaleźć się w Polsce. "Ale nie odnosi się to bezpośrednio do stopnia zagrożenia przez tego rodzaju broń (pociski rakietowe) w stosunku do Polski" - powtórzył.

Brzeziński był też pytany, czy decyzja może poprawić stosunku rosyjsko-amerykańskie, zważywszy, że Rosjanie ostro krytykowali czwarty etap programu obrony przeciwrakietowej.

"Może mieć to do pewnego stopnia wpływ na stosunki amerykańsko-rosyjskie, ale Rosjanie już udają, że to nie jest żadne pozytywne osiągnięcie, jeśli chodzi o ich interesy obronne, bo chcą unikać jakiejś rekompensaty politycznej ze swej strony na ten gest amerykański" - powiedział Brzeziński.

Wiceminister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Riabkow oświadczył w poniedziałek, że ogłoszone w piątek przez USA zmiany w projekcie budowy systemu obrony przeciwrakietowej nie wywołały w Moskwie euforii.

"Żadnej euforii z powodu tego, co ogłosił minister obrony USA, nie odczuwamy. Podstaw do korekty naszego stanowiska nie widzimy - oznajmił Riabkow, którego cytuje dziennik "Kommiersant". - Będziemy kontynuować dialog, zmierzając w kierunku zawarcia prawnie obowiązującego porozumienia o niewymierzeniu jakichkolwiek elementów tarczy antyrakietowej USA w strategiczne siły jądrowe Rosji".

Prasa rosyjska, a także "New York Times" spekulowały w weekend, że odejście przez USA od ostatniego planowanego w Europie etapu tarczy przeciwrakietowej, któremu sprzeciwiała się Rosja stanowi potencjalny przełom i może otworzyć drogę do współpracy z Moskwą np. w zakresie redukcji arsenałów nuklearnych.

Szef Pentagonu ogłosił w piątek, że USA zamierzają wzmocnić swą obronę przeciwrakietową w odpowiedzi na rosnące zagrożenie nuklearne ze strony Korei Północnej. Chcą umieścić do roku 2017 na Alasce 14 dodatkowych pocisków przechwytujących. Hagel oznajmił też, że w tej sytuacji USA zmieniają plany realizacji ostatniej, czwartej fazy projektu tarczy, czyli rozmieszczenia w Europie (nieistniejących jeszcze) przeciwrakiet SM-3 block IIB, przesuwając środki na inne cele.

Sekretarz obrony USA potwierdził zarazem, że Waszyngton urzeczywistni drugi i trzeci etap budowy systemu obrony przeciwrakietowej, przewidujący rozmieszczenie jego elementów w Rumunii i Polsce.

Z Waszyngtonu Inga Czerny (PAP)

icz/ az/ kar/ ura/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)