Prezydent USA George Bush zatelefonował we wtorek do chińskiego prezydenta Hu Jintao, by złożyć mu kondolencje z powodu tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi w Chinach - poinformował Biały Dom.
Jak powiedziała rzeczniczka Busha, Dana Perino, prezydent zaoferował także pomoc amerykańską dla ofiar kataklizmu. Wspomniała na razie tylko o sumie pół miliona dolarów, gdyż USA oczekują jeszcze apelu o pomoc ze strony Międzynarodowego Czerwonego Krzyża.
W czasie rozmowy - dodała Perino - obaj przywódcy poruszyli także kwestię Tybetu. Bush zachęcał prezydenta Hu do kontynuowania dialogu z przedstawicielami duchowego przywódcy Tybetańczyków, dalajlamy.
Poniedziałkowe trzęsienie ziemi w środkowych Chinach zabiło ponad 12 tys. osób, a co najmniej 18 tys. uwięziło pod gruzami. Epicentrum kataklizmu znajdowało się w Syczuanie, w środkowych Chinach, w odległości 90 km od stolicy tej prowincji. Siłę wstrząsów oceniono na 7,8 stopnia w skali Richtera.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ zab/ mc/ jbr/