Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Były doradca Putina o politycznym znaczeniu szczytu G-8 w Rosji

0
Podziel się:

Andriej Iłłarionow, były doradca
ekonomiczny rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, ostrzegł
przywódców państw zachodnich, że udając się na tegoroczny szczyt G-
8 do Petersburga legitymizują antydemokratyczną i imperialną
politykę Rosji.

Andriej Iłłarionow, były doradca ekonomiczny rosyjskiego prezydenta Władimira Putina, ostrzegł przywódców państw zachodnich, że udając się na tegoroczny szczyt G- 8 do Petersburga legitymizują antydemokratyczną i imperialną politykę Rosji.

"Szczyt G-8 może być interpretowany jedynie jako sygnał poparcia tej najpotężniejszej organizacji dla kierownictwa Rosji - jako pieczęć aprobaty dla naruszania przez nie praw jednostki, zasady rządów prawa i wolności słowa, dla dyskryminacji organizacji pozarządowych, nacjonalizacji własności prywatnej, używania zasobów energii jako broni, dla agresywnej polityki wobec demokratycznie nastawionych sąsiadów" - napisał Iłłarionow we wtorkowym "Washington Post".

Autor sugeruje, że liderzy Zachodu powinni zbojkotować szczyt w Rosji, i podkreśla, że korzyści z niego wyniesie głównie rząd w Moskwie.

"Jadąc do Sankt Petersburga, przywódcy największych uprzemysłowionych krajów demokratycznych świata zademonstrują obojętność dla losu wolności i demokracji w Rosji. Dostarczą najlepszego potwierdzenia tego, co władze rosyjskie niestrudzenie powtarzają: że nie ma fundamentalnych różnic między zachodnimi a rosyjskimi przywódcami. Jak my - powiedzą rosyjscy przywódcy - pragną oni tylko stwarzać pozory, że troszczą się o prawa jednostki i siły rynkowe; jak my tylko mówią o wolności i demokracji. Szczyt G-8 posłuży jako inspirujący przykład dla dzisiejszych dyktatorów i jutrzejszych tyranów" - czytamy w artykule.

Tomasz Zalewski (PAP)

tzal/ mc/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)