(szersza wypowiedź generała, uwagi senatora Johna McCaina)
15.11.Waszyngton (PAP/Reuters,AP) - Dowódca wojsk USA na Bliskim Wschodzie generał John Abizaid powiedział w środę, że poziom przemocy w Iraku jest dramatycznie wysoki, lecz problemu tego nie rozwiąże większa liczba amerykańskich wojsk.
Generał Abizaid pojawił się na Kapitolu po raz pierwszy od wyborów, w których Republikanie, głównie za sprawą polityki irackiej, stracili większość w obu izbach parlamentu.
Zdaniem Abizaida Irak musi przejąć odpowiedzialność. "Sądzę, że liczebniejsze siły amerykańskie powstrzymałyby Irakijczyków przed robieniem więcej, przed wzięciem większej odpowiedzialności za przyszłość" - powiedział generał.
Odrzucił sugestie niektórych senatorów, że większa liczba amerykańskich żołnierzy stłumiłaby przemoc, która nęka Irak. Ale jednocześnie dowódca wojsk USA na Bliskim Wschodzie powiedział, że nie należy wycofywać sił amerykańskich. Przestrzegł, że jeśli Kongres narzuci limity liczebności lub terminy wycofania wojsk, dowódcy stracą niezbędną "elastyczność".
Generał Abizaid uważa, że dowódcy powinni skierować większą liczbę z obecnych w Iraku oddziałów amerykańskich do szkolenia oddziałów irackich.
Senator republikański John McCain z Arizony skrytykował Abizaida za, jak to nazwał, sugerowanie utrzymania "status quo".
"Jestem rozczarowany tym, że generalnie doradza tu pan dziś utrzymanie status quo, co, jak sądzę, Amerykanie w ostatnich wyborach uznali za warunek nie do przyjęcia" - oświadczył McCain.
Przywódcy Partii Demokratycznej w Kongresie USA, która po wygranych wyborach dysponować będzie od stycznia 2007 roku większością w obu jego izbach, powiedzieli, że będą naciskać na rozpoczęcie wycofywania wojsk z Iraku w ciągu 4-6 miesięcy. (PAP)
mmp/ mc/ 7351 8067 arch.
