Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA nakładają sankcje na Wenezuelę

0
Podziel się:

(obojętna reakcja Hugo Chaveza)

(obojętna reakcja Hugo Chaveza)

15.5.Waszyngton,Londyn (PAP/Reuters,AP) - Stany Zjednoczone ogłosiły w poniedziałek sankcje wobec Wenezueli, przewidujące zakaz sprzedaży broni temu krajowi. Jest to reakcja na brak gotowości Wenezueli do waszyngtońskiej wojny z terroryzmem - poinformowali przedstawiciele Departamentu Stanu USA.

Prezydent Wenezueli Hugo Chavez, przebywający prywatnie w Londynie, zareagował na to obojętnością. "Nie ma to dla nas żadnego znaczenia" - powiedział. Następnie nazwał Stany Zjednoczone "irracjonalnym imperium" i dodał, że jest to "imperium mające wielki potencjał szkodzenia" innym krajom.

Stany Zjednoczone wyrażają zaniepokojenie przyjacielskimi stosunkami Hugo Chaveza z Kubą i Iranem, którym Waszyngton zarzuca wspieranie terroryzmu. Strona amerykańska zarzuca też Chavezowi, że nie dokłada on starań, by uniemożliwić korzystanie z terytorium Wenezueli przez lewacką partyzantkę kolumbijską. Zdaniem przedstawicieli rządu amerykańskiego Chavez stanowi zagrożenie dla demokracji w regionie.

Wenezuela jest piątym na świecie eksporterem ropy naftowej, a jej prezydent - jednym z najzagorzalszych krytyków polityki Stanów Zjednoczonych. Dostawy z Wenezueli stanowią 15 proc. amerykańskiego importu ropy. W lutym Chavez groził, że jego kraj przerwie dostawy tego surowca do USA, jeśli te "przekroczą granicę". Obserwatorzy wskazują, że USA kupują połowę eksportowanej przez Wenezuelę ropy.

Chaveza spytano, czy Wenezuela odpowie Amerykanom np. restrykcjami w podróżowaniu. "W żadnym wypadku - odparł prezydent. - Znajdziemy jakieś rozwiązanie".

W niedzielę prezydent Wenezueli powiedział w Londynie, że jeśli USA zaatakują Iran, to światowe ceny ropy skoczą na wysokość 100 dolarów i więcej, z obecnych ponad 70 dolarów za baryłkę.

Burmistrz Londynu Ken Livingstone, znany z lewicowych poglądów, naraził się na krytykę, podejmując w poniedziałek w ratuszu lunchem Hugo Chaveza, który zawitał do Wielkiej Brytanii prywatnie. Premier Tony Blair demonstracyjnie zignorował wizytę.

Chavez nazwał kiedyś Blaira "głównym sojusznikiem Hitlera" w niewybrednym komentarzu do bliskich stosunków szefa brytyjskiego rządu z prezydentem USA George'em W. Bushem.

Dla Livingstone'a jednak Chavez "to najlepsza wiadomość dla Ameryki Łacińskiej od wielu lat". "Pozdrawiamy pana, panie prezydencie" - powiedział burmistrz do prezydenta Wenezueli. "Londyńczycy opowiadają się za panem, a nie za koncernami naftowymi i oligarchami" - oświadczył burmistrz.

Chavez, który nieraz twierdził, że Waszyngton ma plany inwazji na Wenezuelę, powiedział w Londynie: "Mamy na świecie wielkich przyjaciół, którzy chcą nam pomóc w obronie naszego kraju przed imperializmem. Precz z imperializmem". (PAP)

az/ ro/ 7315 7890,arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)