Dzięki 10 miesiącom inwigilacji i podsłuchu nowojorska policja rozbiła gang narkotykowy. W piątek zatrzymano ostatnich czterech z dziesięciu gangsterów; wszyscy są oskarżeni o dystrybucję narkotyków w Nowym Jorku - poinformowała w sobotę tamtejsza policja.
Na ślad gangu natrafiono dzięki podstawionym agentom, którzy kupowali od handlarzy narkotyki w dzielnicy East Village na Manhattanie. W klubach Webster Hall, Hell's Kitchen i innych mogli kupić ketaminę, ecstasy i oksykodon. Łącznie dokonali oni 18 zaaranżowanych przez policję transakcji. Przechwycono towar wartości 1,3 miliona dolarów.
Głównym celem policyjnej akcji był Ricardo Gonzalez-Santiago. Wpadł w pułapkę 25 marca, kiedy przyleciał na lotnisko JFK z Portoryko.
36-letniego Gonzaleza-Santiago śledzono, gdy z lotniska udał się do mieszkania w dzielnicy Bronx, a stamtąd do hotelu Paramount na Times Square. Gdy opuścił hotel, policja zatrzymała go z dwiema walizkami, w których było 36 kg kokainy.
Według śledczych, poszukiwany od kilku lat Portorykańczyk zamierzał sprzedawać narkotyk w cenie 32 tys. dolarów za kg.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)
ad/ fit/ mc/
