Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA sceptyczne co do rozejmu w Syrii, Rosja apeluje do opozycji

0
Podziel się:

Zapowiedź wstrzymania w czwartek rano przez Syrię działań
wojskowych jest mało wiarygodna - oceniła w środę amerykańska ambasador przy ONZ Susan Rice. Z
kolei Rosja zaapelowała do syryjskiej opozycji, by przestrzegała rozejmu.

Zapowiedź wstrzymania w czwartek rano przez Syrię działań wojskowych jest mało wiarygodna - oceniła w środę amerykańska ambasador przy ONZ Susan Rice. Z kolei Rosja zaapelowała do syryjskiej opozycji, by przestrzegała rozejmu.

Zdaniem Rice "rządowe zawieszenie broni nie może być uznane za wprowadzanie w życie sześciopunktowego planu" pokojowego opracowanego przez specjalnego wysłannika ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Kofiego Annana.

Pani ambasador przypomniała, że Damaszek miał wycofać wojska z miast, lecz nie dotrzymał tej obietnicy. "W pierwszej kolejności swoich zobowiązań powinien przestrzegać syryjski reżim, a nie opozycja" - dodała.

Rzeczniczka Departamentu Stanu USA Victoria Nuland zapowiedziała, że Stany Zjednoczone będą oceniać syryjski rząd po czynach, a nie po słowach. "Będziemy osądzać reżim na podstawie tego, co zrobi, a nie tego, co mówi" - oświadczyła Nuland.

Stany Zjednoczone regularnie zarzucają prezydentowi Baszarowi el-Asadowi, że nie dotrzymuje obietnic składanych społeczności międzynarodowej.

Według Rosji, która wraz z Chinami dwukrotnie zablokowała w Radzie Bezpieczeństwa ONZ rezolucje w sprawie Syrii, nadszedł czas, by syryjska opozycja przestrzegała rozejmu. "Syryjski rząd ogłosił zawieszenie broni od godz. 6, 12 kwietnia. Teraz jest kolej na zbrojną opozycję. Takie są warunki planu Annana" - napisał na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Rosji Giennadij Gatiłow.

Syryjska telewizja państwowa, cytując przedstawiciela ministerstwa obrony w Damaszku, ogłosiła w środę, że w czwartek rano armia zakończy działania wojskowe, ale będzie w pogotowiu i odpowie na każdy atak. Nie wspomniano jednak o wycofaniu wojsk z obszarów miejskich, co miało się rozpocząć już we wtorek.

W liście z Damaszku, który otrzymał Kofi Annan, władze Syrii zapowiedziały, że w czwartek o godz. 6 (godz. 5 czasu polskiego) zakończą walki - poinformował jego rzecznik Ahmad Fawzi. Damaszek "zastrzegł sobie prawo do proporcjonalnej odpowiedzi na każdy atak przeprowadzony przez grupy terrorystyczne" - dodał. Reżim twierdzi, że to terroryści i spiskowcy z zagranicy stoją za antyprezydenckimi demonstracjami w Syrii.

Wdrażanie planu Annana miało rozpocząć się we wtorek od zawieszenia broni przez siły rządowe. Ten sam warunek w ciągu kolejnych 48 godzin miała spełnić opozycja i wówczas miałoby dojść do całkowitego zawieszenia broni.

Plan pokojowy poza ustanowieniem rozejmu między stronami konfliktu zakłada pomoc humanitarną dla ludności, wycofanie ciężkiej broni z dzielnic mieszkalnych oraz podjęcie rozmów na temat politycznego rozwiązania konfliktu.

Antyreżimowa rewolta trwa w Syrii od roku. Według szacunków ONZ dotychczas śmierć poniosło ok. 9 tys. osób. Rząd w Damaszku twierdzi, że z rąk "terrorystów" zginęły 3 tys. żołnierzy i policjantów oraz innych jego zwolenników. Z kolei mające siedzibę w Londynie Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka utrzymuje, że zginęło 10 tys. ludzi, w większości cywilów.(PAP)

jhp/ mc/

11182064 11182125 11183604 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)