Kawałek pianki izolacyjnej, a nie lodu, uszkodził powłokę termiczną promu kosmicznego Endeavour - oznajmiła w sobotę (czasu lokalnego) amerykańska agencja kosmiczna NASA. W niedzielę ubytek zostanie zbadany dokładniej, ale na razie nie budzi niepokoju szefów misji.
Pęknięcie ma około 9 cm długości i 5 cm szerokości. Niedzielna inspekcja wyjaśni, jak jest głębokie. "(Istnieją) bardzo wyraźne oznaki, że nie będzie to coś, czym będziemy musieli się martwić" - powiedział szef kontroli lotów John Shannon.
Decyzja, czy naprawą ubytku będą musieli zająć się astronauci zostanie podjęta po jego dalszym zbadaniu w niedzielę. Wydaje się to jednak mniej prawdopodobne, niż w piątek, gdy przypuszczano, że w powłokę uderzył kawałek lodu. Bryłka lodu wyrządziłaby znacznie większe szkody niż fragment pianki.
Uszkodzenia tego rodzaju budzą szczególny niepokój, bo właśnie w wyniku awarii zapoczątkowanej drobnym odpryskiem ceramicznej pianki ochronnej w 2003 roku rozpadł się podczas powrotu na Ziemię prom Columbia. (PAP)