Pięć osób zostało zabitych, a szósta jest w stanie krytycznym po brutalnym ataku w mieszkaniu w St. Helier, stolicy brytyjskiej wyspy Jersey na Kanale La Manche. Ofiary zostały wielokrotnie ugodzone nożem - poinformował policja. Według agencji AP ofiarami są Polacy.
Pięć osób zginęło na miejscu zbrodni. Policja zatrzymała 30-letniego mężczyznę; przebywa on jeszcze w szpitalu na Jersey, gdzie dochodzi do siebie po operacji.
Według AP ofiary to członkowie jednej - najprawdopodobniej polskiej - rodziny.
Policja przesłuchuje grupę świadków, którzy zgłosili się na komendę.
Kryminolodzy i ekipa śledcza są na miejscu zbrodni - podaje BBC News na stronach internetowych.
Policja nie ujawniła tożsamości ofiar, nie podała też informacji o wieku zabitych osób. Według sąsiadów, na których powołuje się agencja AP, jedną z nich mogło być dziecko.
Nieznane są jeszcze okoliczności tego ataku, który AP nazywa masakrą.
Wcześniej o wydarzeniu w St. Helier oraz o tym, że ofiarami mordu są Polacy poinformował telefonicznie PAP mieszkaniec St. Helier, który pragnął zachować anonimowość.
(planujemy kontynuację) (PAP)
fit/ ro/ mok/
9582552 int.