Dowody użycia przez władze Syrii broni chemicznej mogły zostać zniszczone przed zbadaniem miejsca domniemanego ataku przez inspektorów ONZ - oświadczył w niedzielę minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii William Hague.
"Musimy być teraz realistami w sprawie tego, co może osiągnąć ekipa ONZ" - powiedział Hague dziennikarzom.
"Faktem jest to, że znaczna część dowodów mogła zostać zniszczona niedawnym ostrzałem artyleryjskim. Inne dowody mogły ulec degradacji w ciągu ubiegłych kilku dni, a jeszcze inne mogły zostać poddane fałszowaniu" - dodał szef brytyjskiej dyplomacji.
Władze Syrii zgodziły się w niedzielę, by inspektorzy ONZ zbadali tereny pod Damaszkiem, gdzie 21 sierpnia miało dojść do ataku chemicznego z setkami ofiar śmiertelnych. Syryjska opozycja twierdzi, że przez następne dni rejon ten ostrzeliwała artyleria, rozpraszając ślady bojowych środków trujących. Inspektorzy ONZ mają przystąpić do pracy w poniedziałek. (PAP)
dmi/ ap/
14446272 arch.