Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Ostrołęce rozpoczął się proces "Uchala"

0
Podziel się:

(dochodzą m.in. wypowiedzi jednego z oskarżonych)

(dochodzą m.in. wypowiedzi jednego z oskarżonych)

13.3.Warszawa(PAP) - Przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce rozpoczął się w poniedziałek proces Sławomira O. ps. Uchal oskarżonego m.in. o kierowanie tzw. grupą wyszkowską, która według prokuratury wymuszała haracze na lokalnych przedsiębiorcach.

Oprócz Sławomira O. na ławę oskarżonych trafiło 15 osób - członków działającego od 1993 r. gangu. Akt oskarżenia obejmuje 232 zarzuty. Samo jego odczytanie zajęło prokuratorowi ok. czterech godzin.

Oskarżeni, oprócz udziału w zorganizowanej grupie przestępczej mają postawione zarzuty m.in. handlu i posiadania narkotyków, wymuszania haraczy od przedsiębiorców, napadów, pobić i nielegalnego posiadania broni. Pieniądze za ochronę płacić im miały również prostytutki, tzw. tirówki.

Procesowi towarzyszyły szczególne środki bezpieczeństwa - policja zamknęła ulicę prowadzacą do sądu. Gmachu strzegli funkcjonariusze z bronią i psami.

"Uchal" nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Na pytania sądu odpowiadał natomiast inny oskarżony, recydywista Wiesław J. ps. Kolczyk. Powiedział, że jest niewinny. Na pytanie sądu, czy słyszał o kradzieżach i haraczach w Wyszkowie odpowiedział "Wszędzie tak jest. Panuje bezrobocie i ludzie muszą z czegoś żyć".

Jego zdaniem zarówno on, jak i "Uchal" zostali fałszywie oskarżeni przez "chorego psychicznie fantastę", jak określił Wiesława P. ps. Koczis. Według prokuratury był on skarbnikiem gangu; został świadkiem koronnym (podobnie jak inny gangster "Uchala", Waldemar S.) i ze szczegółami opowiedział prokuratorowi o działalności "grupy wyszkowskiej".

Na kolejnej rozprawie 16 marca sąd odbierze wyjaśnienia od pozostałych oskarżonych. Już wiadomo, że część z nich dobrowolnie będzie chciała poddać się karze, którą sama - bez potrzeby prowadzenia procesu - ustali z prokuratorem.

"Uchal" i jego ludzie w Wyszkowie czuli się bezkarni, ponieważ współpracowali z nimi m.in miejscowi policjanci. W ubiegłym roku Sąd Rejonowy Warszawa Śródmieście skazał 12 osób, w tym lekarza, policjantów, ławnika i strażnika sądowego na kary od roku w zawieszeniu do dwóch lat za pomoc gangsterom w zamian za łapówki.

Przed tym sądem toczy się również proces byłego komendanta policji z Wyszkowa Andrzeja Sz., oskarżonego o przyjęcie od gangu "Uchala" łącznie 15 tys. zł łapówek za informacje o planowanych przez policję akcjach wymierzonych w przestępców.

Gang "Uchala" zaczęło rozpracowywać latem 2002 r. Centralne Biuro Śledcze, po tym jak na pełnej ludzi plaży członkowie grupy zastrzelili z broni maszynowej dwóch przestępców z konkurencyjnej grupy. (PAP)

dnt/ malk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)