Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W piątek zapadnie wyrok w procesie strażników więziennych z Wadowic

0
Podziel się:

Biała (PAP) - Wyrok w procesie pięciu pracowników
zakładu karnego w Wadowicach, oskarżonych o niedopełnienie
obowiązków, czego efektem była ucieczka pod koniec 2000 roku
jednego najgroźniejszych polskich przestępców, Ryszarda Niemczyka,
zapadnie w piątek przed bielskim sądem rejonowym.

Biała (PAP) - Wyrok w procesie pięciu pracowników zakładu karnego w Wadowicach, oskarżonych o niedopełnienie obowiązków, czego efektem była ucieczka pod koniec 2000 roku jednego najgroźniejszych polskich przestępców, Ryszarda Niemczyka, zapadnie w piątek przed bielskim sądem rejonowym.

Katowicka prokuratura okręgowa oskarżyła: byłego dyrektora wadowickiego zakładu karnego Mieczysława F., kierownika działu ochrony więzienia Tadeusza G. oraz szefa zmiany więziennej i dwóch strażników.

Rzecznik bielskiego sądu okręgowego, sędzia Jarosław Sablik przypomniał, że akt oskarżenia wpłynął do sądu w listopadzie 2001 roku. Krótko potem rozpoczął się proces, który toczył się za zamkniętymi drzwiami. Wyrok miał zapaść już wiele miesięcy temu, ale niemal w ostatniej chwili zmieniły się okoliczności sprawy. W Niemczech zatrzymany został Ryszard Niemczyk, którego sąd musiał przesłuchać. Ostatnia rozprawa odbyła się 19 maja.

W akcie oskarżenia prokuratura zarzuciła byłemu dyrektorowi oraz szefowi działu ochrony wadowickiego więzienia m.in. brak kontroli nad funkcjonowaniem więzienia i brak nadzoru nad podlegającymi im strażnikami.

Pozostali oskarżeni odpowiadali za niedopełnienie obowiązków. Śledztwo wykazało, że strażnicy opuścili posterunek na kilkadziesiąt sekund, gdy na spacerniaku przebywał Niemczyk. Gangster wówczas uciekł.

Wszystkim oskarżonym grozi kara do 3 lat więzienia.

Ryszard Niemczyk jest jednym z najgroźniejszych polskich przestępców. Prokuratura zarzuca mu między innymi udział - wraz z Ryszardem Boguckim - w zabójstwie w Zakopanem domniemanego szefa gangu pruszkowskiego - "Pershinga". Jego proces toczy się przed bielskim Sądem Okręgowym.

Niemczyk uciekł z więzienia w Wadowicach pod koniec października 2000 roku. Podczas spaceru rozerwał siatkę zabezpieczającą, wszedł na dach zakładu penitencjarnego i przedostał się na sąsiadujący z nim budynek sądu. Stamtąd zeskoczył do podstawionego samochodu. Kilka dni po ucieczce dyrektor zakładu karnego podał się do dymisji.(PAP)

szf/ jer/ tot/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)