Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-mazurskie: 6 marca wyrok w procesie sąsiada Lwa Rywina, prokurator żąda grzywny

0
Podziel się:

Kary grzywny w wysokości 3 tys. zł zażądał w
czwartek prokurator w procesie Henryka R., oskarżonego o złożenie
do prokuratury fałszywego zawiadomienia o groźbach karalnych,
kierowanych jakoby pod jego adresem przez producenta filmowego Lwa
Rywina. Wyrok ma zapaść 6 marca.

Kary grzywny w wysokości 3 tys. zł zażądał w czwartek prokurator w procesie Henryka R., oskarżonego o złożenie do prokuratury fałszywego zawiadomienia o groźbach karalnych, kierowanych jakoby pod jego adresem przez producenta filmowego Lwa Rywina. Wyrok ma zapaść 6 marca.

Letniskowe posiadłości Rywina i Henryka R. w Kamieniu na Mazurach sąsiadują ze sobą. Producent filmowy jest oskarżycielem posiłkowym w procesie jaki toczy się przed sądem rejonowym w Piszu (woj. warmińsko-mazurskie).

Prokurator nie żądał dla 72-letniego Henryka R. kary pozbawienia wolności z uwagi na jego wiek i niekaralność.

Według prokuratury, do zdarzenia miało dojść w listopadzie 2006 roku. Lew Rywin przebywał wówczas na warunkowym przedterminowym zwolnieniu z zakładu karnego, gdzie odsiadywał wyrok za pomocnictwo w płatnej protekcji. Podczas spaceru w lesie producent spotkał oskarżonego Henryka R. Ten miał mu powiedzieć kilkakrotnie dzień dobry, a Rywin - według jego słów - miał go najpierw zignorować, a następnie wypowiedzieć groźbę: "porachuję ci kości".

Henryk R. uznał, że groźba wzbudza w nim uzasadnione obawy i zawiadomił prokuraturę. Krótko po tym Rywin także złożył doniesienie do prokuratury, że R. fałszywie go oskarża.

Lew Rywin powiedział w czwartek przed sądem, że Henryk R. wiedział w jakiej sytuacji się znajduje i próbując fałszywie go oskarżać, chciał go ponownie wtrącić do zakładu karnego. Według niego, Henryk R. jest wścibskim sąsiadem, podgląda przez płot kto przyjeżdża do posiadłości producenta filmowego, a także interesuje się jego prywatnym życiem.

Rywin - jako oskarżyciel posiłkowy - zażądał dla Henryka R. nawiązki w wysokości 5 tysięcy złotych na Mazurski Park Krajobrazowy. Chce także, by R. przeprosił go za fałszywe oskarżenie w prasie lokalnej i centralnej.

W mowie końcowej sam oskarżony wniósł o uniewinnienie. Proces nazwał "filmem, którego reżyserem jest Rywin". Jego zdaniem świadkowie mówią nieprawdę, czego dowodzą konfrontacje.

"Może jestem człowiekiem impulsywnym, ale nigdy nikomu nie zrobiłem krzywdy. Nie podglądam pana Rywina, mam swój kawałek lasu i dużo pracy. Nigdy na nikogo nie donosiłem, w przeciwieństwie do Rywina" - powiedział Henryk R.

W grudniu 2002 r. "Gazeta Wyborcza" napisała, że Rywin oferował Michnikowi korzystne dla Agory zmiany w ustawie o radiofonii i telewizji. W zamian żądał 17,5 mln dolarów i dyrektorskiego stanowiska w telewizji Polsat, którą Agora miałaby kupić. W 2004 r. sąd apelacyjny skazał Rywina na dwa lata za pomocnictwo w płatnej protekcji wobec Agory ze strony nieustalonej grupy osób. W listopadzie 2006 r. Rywin wyszedł z więzienia po odsiedzeniu ponad połowy kary.(PAP)

ali/ jwo/ wkr/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)