Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warmińsko-Mazurskie: Pracownik Energi brał łapówki za pomoc w oszczędzaniu na prądzie

0
Podziel się:

Nawet 40 tys. zł miesięcznie mógł zarabiać
pracownik koncernu energetycznego Energa w Elblągu, który pomagał
firmom ukrywać prawdziwe zużycie energii elektrycznej, w zamian za
co brał pieniądze. Mężczyzna trafił w ręce policji.

*Nawet 40 tys. zł miesięcznie mógł zarabiać pracownik koncernu energetycznego Energa w Elblągu, który pomagał firmom ukrywać prawdziwe zużycie energii elektrycznej, w zamian za co brał pieniądze. Mężczyzna trafił w ręce policji. *

Według wstępnych ustaleń wydziału do walki z przestępstwami gospodarczymi olsztyńskiej KWP, w ciągu kilku lat nieuczciwy pracownik Energi mógł zarobić nawet pół mln zł.

Poinformował o tym w czwartek PAP zespół prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie.

33-letni Krzysztof M. dokonywał manipulacji przy licznikach wskazujących zużycie prądu. Z rzeczywistego zużycia o wartości np. 30 tys. zł, doprowadzał do zmniejszenia rachunku o połowę. Za tę usługę brał od przedsiębiorców np. 5 tys. zł.

Dzięki współpracy koncernu energetycznego i policji, zatrzymany został także były prezes jednej z podelbląskich chłodni, który korzystał z usług Krzysztofa M. i wręczał mu łapówki.

Podczas przeszukania budynków chłodni oraz przesłuchania jej księgowej i byłego dyrektora firmy, wyszło na jaw, że współpraca z "uczynnym" pracownikiem zakładu energetycznego trwała od 1999 r., a wszystkie wręczone mu łapówki zostały odnotowane w prowadzonym przez księgową zeszycie.

Policja zapowiedziała wniosek o zabezpieczenie majątku Krzysztofa M, który nie był w stanie wytłumaczyć, skąd miał pieniądze na zakup ziemi oraz budowę domu.

Jak podkreślił dyrektor oddziału koncernu Energa S.A. w Elblągu Henryk Dobrociński, ponieważ proceder trwał wiele lat, szacowanie strat może zając "wiele czasu".

Policja zapowiada, że to nie koniec zatrzymań w tej sprawie. Trwa ustalanie osób współpracujących z Krzysztofem M. a także kolejnych firm, które mężczyzna miał "pod opieką". Zatrzymanym grozi do 12 lat więzienia.

Kary unikną natomiast księgowa chłodni i były dyrektor, którzy poinformowali o korupcyjnych działaniach na terenie zakładu. (PAP)

sos/ jra/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)