Do Sądu Okręgowego Warszawa-Praga trafił akt oskarżenia przeciwko 8 członkom i szefowi grupy mokotowskiej, specjalizującej się w brutalnych napadach dla okupu. Prokuratura zarzuca im m.in. trzy porwania i usiłowanie uprowadzenia. Przestępcom grozi do 15 lat więzienia.
Poinformował o tym we wtorek PAP rzecznik warszawskiej prokuratury okręgowej Maciej Kujawski.
To już czwarty akt oskarżenia obejmujący członków grupy mokotowskiej. W poprzednich trzech oskarżonych zostało 12 osób. Prokuratura nadal prowadzi też dwa postępowania dotyczące uprowadzenia hinduskiego biznesmena i córki polskiego biznesmena Eweliny B. Dziewczyny porwanej w maju 2005 r. nie udało się dotąd odnaleźć. Nadal też poszukiwanych listami gończymi jest czterech członków grupy: 34-letni Piotr Zakrzewski, pseud. Skoti, 30-letni Piotr Mielcarek, pseud. Osama, 25-letni Marcin Smolik, pseud. Mołek i 27-letni Artur Należyty.
Skierowany we wtorek do sądu akt oskarżenia obejmuje m.in. zatrzymanego w styczniu szefa grupy, 38-letniego Grzegorza K., pseud. Ojciec. Odpowie on także za kierowanie grupą przestępczą. Pozostałym 8 osobom oprócz zarzutów dotyczących uprowadzeń, prokuratura postawiła też zarzut udziału w zorganizowanej grupie przestępczej.
Według ustaleń prokuratury i policji, gang ma na swoim koncie co najmniej 20 uprowadzeń, przynajmniej dwa z nich zakończyły się zabójstwami. Przestępcy uprowadzali swoje ofiary, kiedy szły ulicą. Często stosowali przy tym metodę na tzw. policjanta - przebierając się za funkcjonariuszy zatrzymywali ofiarę, a później wciągali ją do furgonetki i wywozili m.in. do wynajmowanych domków letniskowych pod Warszawą.
Sprawcy byli wyjątkowo brutalni - uprowadzonych krępowali, przewozili w bagażnikach z workami na głowach, trzymali w ciasnych pomieszczeniach. Zdarzało się, że swoim ofiarom obcinali palce.
W ramach okupu grupa wyłudziła od rodzin uprowadzonych równowartość 7 mln złotych (w różnych walutach). Przestępcy porywali biznesmenów lub ich bliskich - zarówno Polaków jak i obcokrajowców.
Pod koniec grudnia ubiegłego roku na ulicach Warszawy zostały rozwieszone plakaty z wizerunkami gangsterów. Za ich wskazanie rodziny ofiar ufundowały nagrodę w wysokości jednego miliona złotych.
Do pierwszych zatrzymań członków grupy - jak poinformował PAP Kujawski - doszło jeszcze w 2004 r. po "nieudanym" uprowadzeniu biznesmena Pawła Sz. W ostatnich miesiącach policja zatrzymała m.in. Tomasza R. pseud. Edi, Morgan i Roberta B. pseud. Kozioł. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego na początku sierpnia zatrzymała bliskiego współpracownika "Ojca" - Sebastiana L. pseud. Lepa.
"To nie jest koniec tej sprawy, nadal prowadzimy dwa śledztwa, poszukiwane są też cztery osoby" - podkreślił Kujawski. (PAP)
pru/ jra/