Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: Greenpeace apeluje do Rosji ws. uwolnienia aktywistów

0
Podziel się:

Aktywiści z Greenpeace apelują o uwolnienie 30 członków ich organizacji
zatrzymanych na Morzu Barentsa. Pod stołeczną Rotundą namawiali warszawiaków do wysyłania maili do
ambasadora Rosji w Polsce w tej sprawie. Do akcji włączyli się znani artyści i dziennikarze.

Aktywiści z Greenpeace apelują o uwolnienie 30 członków ich organizacji zatrzymanych na Morzu Barentsa. Pod stołeczną Rotundą namawiali warszawiaków do wysyłania maili do ambasadora Rosji w Polsce w tej sprawie. Do akcji włączyli się znani artyści i dziennikarze.

"Codziennie trwa akcja solidarnościowa, a dziś mamy taki kulminacyjny moment. W centrum Warszawy pod Rotundą ustawiona jest metalowa cela, w której znajduje się osoba w koszulce z napisem +Jestem 1 z 30+, takie jest hasło tej kampanii" - powiedziała w sobotę rzeczniczka prasowa kampanii Klimat i Energia Greenpeace Polska Katarzyna Guzek.

Dodała, że aktywiści namawiają warszawiaków do wysyłania maili do Ambasady Rosji w Polsce z apelem o uwolnienie zatrzymanych przed miesiącem członków Greenpeace, w tym Polaka Tomasza Dziemiańczuka.

"30 osób stanęło w obronie Arktyki. Teraz my stajemy w ich obronie, łączymy się z nimi, wysyłamy maile do ambasadorów Rosji na całym świecie. Takich maili zostało już wysłanych ponad milion. Apelujemy o to, aby jak najszybciej aktywiści zostali wypuszczeni na wolność i wrócili do domów" - mówiła Guzek.

"Rozmawiamy z warszawiakami, którzy przechodzą obok miejsca naszej akcji i wielu z nich słyszało o tym, co się wydarzyło. Wielu z nich solidaryzuje się z Tomkiem i pozostałymi zatrzymanymi aktywistami. Nie musimy ich specjalnie nakłaniać, aby włączyli się do akcji. To dla nich naturalny odruch serca" - dodała.

Marianna Hoszowska z Greenpeace Polska powiedziała PAP, że w sprawie uwolnienia aktywistów do ambasadora Rosji w Polsce wysłano ok. 6 tys. maili. Ponadto na specjalnie dedykowanej stronie organizacji zebrano ponad 9 tys. podpisów osób, które solidaryzują się z akcją.

Aktywiści do udziału w akcji zaprosili znanych artystów. Byli oni zamykani w ustawionej pod Rotundą celi i fotografowani z tablicą "Jestem 1 z 30". "Była Kinga Rusin, Wojciech Malajkat, Marcin Prokop, Stanisław Sojka, Paweł Małaszyński, Tymon Tymański" - mówiła Hoszowska. Dodała, że włączenie się do akcji zapowiedziało też wiele innych znanych osób.

Aktywiści obok celi ustawili też stojak ze zdjęciami warszawiaków, którzy dali się sfotografować z taką tablicą.

Greenpeace poinformował w sobotę, że podobne akcje solidarnościowe odbywają się w 47 krajach.

W sobotę na antenie RMF FM do sprawy zatrzymanych aktywistów odniósł się szef polskiego MSZ Radosław Sikorski, który poinformował, że nasz konsulat udzielił wsparcia zatrzymanemu Polakowi.

Podkreślił, że Polak za granicą musi stosować się do obowiązującego w danym państwie prawa i MSZ "nie ma zdolności do udzielenia komuś immunitetu od prawa danego kraju z tytułu posiadania naszego obywatelstwa".

"MSZ nie może reprezentować naszego obywatela przed sądem, może tylko wskazać adwokata" - wyjaśnił Sikorski.

W połowie września aktywiści Greenpeace zostali zatrzymani przez rosyjską straż graniczną, po tym jak wspięli się na należącą do koncernu Gazprom platformę wiertniczą Prirazłomnaja na Morzu Peczorskim i przywiązali się do niej linami.

Próbując udaremnić akcję, strażnicy graniczni oddali 11 strzałów ostrzegawczych w kierunku statku "Arctic Sunrise", którym przypłynęli ekolodzy. Zagrozili też otwarciem ognia do jednostki, jeśli ta nie odpłynie. Greenpeace zarzucił straży granicznej nieproporcjonalne użycie siły.

W zamyśle organizacji akcja miała być pokojowym protestem zmierzającym do powstrzymania rosyjskiego giganta paliwowego przed eksploatacją zasobów ropy w Arktyce. Zdaniem Greenpeace, Gazprom zamierza rozpocząć produkcję na tej platformie w pierwszym kwartale 2014 r., co stanowi ryzyko wystąpienia plamy ropy w strefie trzech rezerwatów naturalnych, chronionych według rosyjskiego prawa.

Dla Rosji podbój Arktyki jest celem strategicznym. Złoże, na którym znajduje się Prirazłomnaja, oceniane jest na 526 mln baryłek ropy. Jego eksploatacja ma duże znaczenie dla Rosji, walczącej o utrzymanie się w czołówce światowych producentów ropy naftowej. (PAP)

rbk/ amt/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)