Przed centrum konferencyjnym "Parkowa" w Warszawie, gdzie odbywają się rozmowy w sprawie umieszczenia w Polsce elementów amerykańskiej tarczy antyrakietowej, protestowali w czwartek członkowie Inicjatywy "Stop Wojnie". W pikiecie wzięło udział około 20 osób.
"Instalacja elementów tarczy przyspawa Polskę na wiele lat do polityki zagranicznej i wojskowej Stanów Zjednoczonych" - powiedział Filip Ilkowski z Inicjatywy "Stop Wojnie".
Zdaniem organizatorów demonstracji, projekt instalacji amerykańskiej tarczy w Polsce jest częścią programu obronnego zakrojonego na kilkadziesiąt lat, który jest "przejawem imperialnych ambicji rządu amerykańskiego".
"Instalacja tarczy wiąże się z szeregiem niebezpieczeństw, w tym przede wszystkim bezpośrednim zagrożeniem w przypadku ewentualnego ataku Stanów Zjednoczonych na Iran" - powiedział Ilkowski. W jego opinii realizacja tego projektu zwiększy też ryzyko uwikłania Polski w rywalizację amerykańsko-rosyjską w Europie wschodniej.
Uczestnicy pikiety trzymali transparenty z hasłami: "Nie chcemy być tarczą", "Zatrzymać amerykańskie rakiety" oraz skandowali: "Była już Moskwa - nie chcemy Waszyngtonu".
Członkowie Inicjatywy "Stop Wojnie" powołali się na sondaże, według których większość Polaków jest przeciwko wojnie w Iraku i instalacji elementów tarczy w Polsce. Zapowiedzieli większe protesty, szczególnie w momencie ostatecznego podpisania umowy z amerykańskim rządem oraz podczas prac parlamentarnych nad tym projektem. (PAP)
dsw/ pz/ jra/