Warszawskie metro nie zatrzymuje się na stacji Centrum. Policja otrzymała anonimowe zgłoszenie, że może tam znajdować się ładunek wybuchowy. Stację przeszukują pirotechnicy - poinformowała policja.
Mimo zamknięcia Centrum, metro kursuje, a pociągi zatrzymują się na pozostałych stacjach.
Rzecznik komendanta stołecznego policji Marcin Szyndler powiedział PAP, że funkcjonariusze dostali anonimową informację o ładunku wybuchowym, który miałby znajdować się na stacji.
"Trwa sprawdzenie pirotechniczne. Ewakuowano zarówno osoby, które chciały jechać metrem, jak i klientów i pracowników sklepów znajdujących się w galerii" - dodał. Nie wiadomo na razie jak długo potrwają utrudnienia. "Musimy wszystko dokładnie sprawdzić" - zaznaczył Szyndler.
Jak podkreślił, sprawców tego typu alarmów policja ustala zazwyczaj w ciągu kilku tygodni. Tak było ostatnio, gdy z powodu żartu dwóch 13-latków ewakuowano bielański supermarket. Za tego typu żart grozi do trzech więzienia i dotkliwa kara finansowa związana z pokryciem kosztów akcji służb. (PAP)