"Okrucieństwo nie jest modne" - pod takim hasłem z okazji "Dnia bez futra" protestowali uczestnicy manifestacji, która w piątek przeszła ulicami Warszawy. Organizatorem protestu było Stowarzyszenie Empatia, które domaga się zmiany prawa zezwalającego na zabijanie zwierząt dla futer.
"W Polsce oficjalnie dla futer zabija się milion zwierząt rocznie, ale ile nieoficjalnie, tego nie wiemy" - powiedział PAP Dariusz Gzyra, przewodniczący Stowarzyszenia Empatia. "Chcemy zmienić prawo w Polsce, zezwalające na barbarzyńskie zabijanie zwierząt" - zaznaczył.
Manifestacja, w której wzięło udział ok. 50 osób, przeszła z pl. Zamkowego pod Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Protestujący rozdawali przechodniom ulotki informujące o liczbie uśmiercanych w Polsce zwierząt dla futer i sposobach, w jaki się tego dokonuje.
Protestujący zatrzymywali się przed sklepami futrzarskimi, skandując hasła: "Futra stop", "Okrucieństwo nie jest modne", "Futra do lasu".
Na widok protestujących obrońców zwierząt niektórzy właściciele sklepów futrzarskich zamykali drzwi, a przechodnie ubrani w futra przechodzi na drugą stronę ulicy.
"Dzień bez futra" obchodzono w Polsce po raz pierwszy w 1994 r. Zwykle 25 listopada, jednak w tym roku, w związku z żałobą narodową wprowadzoną po katastrofie w kopalni "Halemba", manifestacje w niektórych miastach odbyły się w późniejszym terminie.
Stowarzyszenie Empatia powstało w 2003 r. Za swój główny cel uważa delegalizację hodowli i zabijania zwierząt dla futer. Zorganizowało także inne akcje w obronie zwierząt, m.in. "Stop rzezi fok", "Holokaust na twoim talerzu". (PAP)
cha/ itm/ jra/
