Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Warszawa: Pseudokibice zatrzymani za zniszczenie wagonu

0
Podziel się:

Stołeczni policjanci zatrzymali ośmiu
pseudokibiców, którzy w nocy z soboty na niedzielę zniszczyli
wagon pociągu relacji Zakopane - Gdańsk, którym jechali kibice
Wisły Kraków.

Stołeczni policjanci zatrzymali ośmiu pseudokibiców, którzy w nocy z soboty na niedzielę zniszczyli wagon pociągu relacji Zakopane - Gdańsk, którym jechali kibice Wisły Kraków.

Jak poinformował w niedzielę PAP Mariusz Mrozek z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji, ok. 20 chuliganów - kibiców trzech klubów (według nieoficjalnych informacji PAP - Sandecji Nowy Sącz, Polonii Warszawa i Cracovii Kraków) czekało na dworcu zachodnim na kibiców przeciwnej drużyny. "Gdy pociąg się zatrzymał zaczęli wybijać okna, niszczyć wagon. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali ośmiu z nich" - dodał Mrozek. Jak podkreślił odpowiedzą oni za niszczenie mienia.

Tej samej nocy doszło też do bijatyki pomiędzy "kibicami" - jak dowiedziała się PAP - Legii Warszawa i Arki Gdynia. Umówili się oni w miejscowości Łomna Las.

Pseudokibice Arki wracali z meczu w Lublinie. Ich autokary obserwowała policja, ponieważ już wcześniej umówili się na tzw. ustawkę z kibicami Stali Stalowa Wola w podwarszawskim Pieńkowie. Ta burda - do której doszło kilka godzin wcześniej - została przerwana przez policję, a jej efektem były cztery osoby ranne (jedna ciężko z obrażeniami głowy). Funkcjonariusze wylegitymowali 250 pseudokibiców i znaleźli przy nich m.in. maczetę i pałkę teleskopową.

W miejscowości Łomna Las "w pewnym momencie monitorowane przez nas autokary zatrzymały się przy trasie krajowej nr 7. Z drugiej strony czekało już kilkanaście aut. Osoby, które z nich wysiadły, zaczęły bić się na środku drogi" - powiedział PAP Mrozek.

Policjanci, którzy przyjechali na miejsce do "uspokojenia emocji" musieli użyć broni gładkolufowej. Dopiero po czwartej salwie oddanej w powietrze pseudokibice wrócili do aut i autokarów. Wszyscy zostali wylegitymowani - niektórzy ponownie; spisano też ich dane i zrobiono im zdjęcia.

"Prowadzimy teraz postępowanie w kierunku art. 254 Kodeksu karnego, zgodnie z którym tym, którzy biorą czynny udział w zbiegowisku, wiedząc, że jego uczestnicy wspólnymi siłami dopuszczają się gwałtownego zamachu na osobę, grozi do trzech lat więzienia" - dodał Mrozek. "Tym osobom tak naprawdę nie zależało na obejrzeniu meczów. Chodziło tylko o bijatykę" - zaznaczył.(PAP)

pru/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)