Węgierski minister spraw zagranicznych Janos Martonyi powiedział we wtorek w Bukareszcie, że znowelizowana ustawa o obywatelstwie, która ułatwia jego uzyskanie Węgrom żyjącym poza granicami kraju, nie powinna wzbudzać zaniepokojenia ościennych państw.
Nowelizacja, pozwalająca osobom narodowości węgierskiej ubiegać się o obywatelstwo bez konieczności mieszkania na Węgrzech, jeśli mają węgierskich przodków i mówią po węgiersku, ma obowiązywać od sierpnia bieżącego roku.
Ustawa ta wywołała już zaniepokojenie państw sąsiednich o licznej mniejszości węgierskiej, a zwłaszcza Słowacji.
Minister Martonyi podkreślił, że obywatelstwo dla członków diaspory węgierskiej nie wiąże się z roszczeniami terytorialnymi ani żądaniami autonomii na obszarach sąsiednich krajów, gdzie Węgrzy stanowią większość.
Dodał, że obywatelstwo nie będzie przyznawane automatycznie, a jedynie po spełnieniu przez osobę, która się o nie ubiega, określonych warunków.
Szef węgierskiego MSZ wypowiadał się na konferencji prasowej w Bukareszcie, gdzie we wtorek rozmawiał ze swym rumuńskim kolegą Teodorem Baconschim.
Węgrzy znaleźli się w granicach państw ościennych na skutek Traktatu z Trianon z 1920 roku. Państwo węgierskie utraciło wówczas dwie trzecie swego terytorium. Najwięcej Węgrów mieszka w Rumunii (co najmniej milion) i na Słowacji. W tym ostatnim kraju stanowią około 10 proc. spośród 5,4 mln mieszkańców. Węgrzy mieszkają również w Serbii, na Ukrainie, w Chorwacji, Słowenii i w Austrii. (PAP)
jo/ kar/
6529681 arch.