Przez wiele lat miałem moralnego kaca z powodu rejestracji Zyty Gilowskiej - mówił w środę przed Sądem Lustracyjnym b. oficer SB Witold Wieczorek. "Z perspektywy czasu była to błędna decyzja" - dodał.
Jednocześnie przyznał, że nie miał kłopotów przy weryfikacji gdy w 1990 r. przechodził z SB do UOP. "Ale potem czkawką mi się to odbijało" - dodał, nie rozwijając tego wątku.
Zastępca Rzecznika Interesu Publilcznego Jerzy Rodzik pytał Wieczorka, czy był karany dyscyplinarnie w czasie służby w SB. "Oczywiście, jak każdy pracownik, były i nagrody i kary" - odpowiedział. Indagowany, czy karano go za fałszowanie dokumentacji operacyjnej, Wieczorek zasłonił się niepamięcią. Twierdził, że prasa zmieniała treści jego wypowiedzi. (PAP)
wkt/ sta/ malk/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: