Na karę czterech lat więzienia skazał w poniedziałek sąd w Krotoszynie (Wielkopolska) 33-letnią kobietę, która spowodowała śmiertelny wypadek drogowy. Kobieta prowadziła samochód pod wpływem alkoholu. Sąd orzekł wobec niej także ośmioletni zakaz prowadzenia pojazdów.
"Kierowany przez oskarżoną opel uderzył w drzewo i zapalił się. Jej koleżanka spłonęła w rozbitym samochodzie" - poinformował PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak.
Do zdarzenia doszło w marcu na lokalnej drodze Biadki- Sulmierzyce. Kobiety pojechały w nocy na dyskotekę do pobliskiego Krotoszyna, a później bawiły się także w Ostrowie Wlkp. W drodze powrotnej, na łuku drogi, kobieta straciła panowanie nad pojazdem i uderzyła w drzewo. Z auta, które wkrótce zapaliło się, wyciągnął ją przypadkowy mężczyzna.
W wydanej w czasie śledztwa opinii biegli stwierdzili, że oskarżona jechała z prędkością ponad 110 km/h. Po wypadku, w jej krwi stwierdzono 1,3 promila alkoholu.
Kobiecie groziła kara do 12 lat więzienia. Prokuratura żądała dla niej kary ośmiu lat pozbawienia wolności. "Prokuratura nie zdecydowała jeszcze, czy będzie się odwoływać od wyroku" - powiedział Walczak.(PAP)
zak/ bno/