Osiemnastoletni chłopak z Kalisza poniósł śmierć po tym, jak w nocy z poniedziałku na wtorek wszedł na słup energetyczny i skoczył na ziemię z wysokości 25 metrów. Do tragedii doszło przed jedną z dyskotek w Ostrowie Wielkopolskim.
Jak powiedział we wtorek PAP rzecznik prasowy ostrowskiej policji Romuald Piecuch, pierwsi zauważyli nastolatka ochroniarze dyskoteki, którzy próbowali go przekonać, by zszedł na ziemię. Chłopak wszedł jednak na sam szczyt słupa i nagle skoczył.
"Nastolatek został przewieziony do szpitala, gdzie, pomimo starań lekarzy, wkrótce zmarł" - powiedział rzecznik.
"Sekcja zwłok wykaże, czy był trzeźwy i czy nie był pod wpływem środków odurzających" - dodał Piecuch.(PAP)
zak/ jer/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: