17.2.Rzym (PAP) - Premier Włoch Silvio Berlusconi powiedział w piątek, że tylko jego przyjaźni z prezydentem Rosji Władimirem Putinem należy zawdzięczać to, że Włochy otrzymują rosyjski gaz. Zasługi w tej sprawie szef rządu przypisał sobie podczas wyborczego spotkania w Perugii.
"To cud, że dostajemy tylko o 8 procent mniej gazu. Gdybym nie przyjaźnił się z Putinem, gaz w ogóle nie docierałby do Włoch" - oświadczył Berlusconi na spotkaniu z działaczami partii Forza Italia.
W czwartek premier oskarżył Ukrainę o kradzież rosyjskiego gazu, mówiąc: "Oprócz mrozów, które dotknęły Rosję, kryzys energetyczny we Włoszech został spowodowany przez to, że Ukraina w sposób autonomiczny i arbitralny wykradała 70 milionów metrów sześciennych gazu dziennie, nie mając podpisanego kontraktu gazowego z Gazpromem".
Redukcja dostaw rosyjskiego gazu, wahająca się od kilku do kilkunastu procent, zmusiła w tych dniach władze Włoch do sięgnięcia do rezerw strategicznych.
Włoskie ministerstwo przemysłu ogłosiło w poniedziałek, że konieczne będzie wykorzystanie dwóch z ponad pięciu miliardów metrów sześciennych gazu, składowanych jako strategiczne zapasy. Dotychczas wykorzystano około 6 procent tych rezerw.
Sylwia Wysocka (PAP)
mc/