Benedykt XVI powiedział w poniedziałek, że w męczeństwie tych, którzy "cierpią za sprawę Ewangelii, działa siła, której nie zna świat".
Podczas nabożeństwa w bazylice świętego Bartłomieja na wyspie Tiberina w Rzymie, ustanowionej w 2002 roku przez Jana Pawła II sanktuarium męczenników naszych czasów, papież mówił, że także obecnie najszczytniejsze postawy chrześcijańskie wywołują przemoc i niechęć.
"Wydaje się, że przemoc, totalitaryzmy, prześladowania, ślepa brutalność okazują się silniejsze, zmuszając do milczenia głos świadków wiary, którzy po ludzku zdawać się mogą pokonani przez historię" - mówił Benedykt XVI w bazylice, gdzie przechowywane są między innymi relikwie świętego Wojciecha.
"W porażce, w upokorzeniu tych, którzy cierpią za sprawę Ewangelii, działa siła, której nie zna świat" - dodał papież, przypominając słowa świętego Pawła: "Ilekroć niedomagam, tylekroć jestem mocny".
Benedykt XVI podkreślił: "To moc miłości, bezbronnej i zwycięskiej, nawet w pozornej porażce. To moc, która rzuca wyzwanie i zwycięża śmierć".
Papież przypomniał, że "również XXI wiek rozpoczął się pod znakiem męczeństwa".
"Braterska koegzystencja, miłość, wiara, opowiedzenie się po stronie najmniejszych i ubogich, które charakteryzują życie wspólnoty chrześcijańskiej, wywołują czasem gwałtowną niechęć. Jak pomocne może być wtedy spoglądanie na świetlane świadectwo tych, którzy nas poprzedzili w znaku wierności heroicznej aż do męczeństwa!" - powiedział.
Benedykt XVI oddał hołd męczennikach XX wieku, "niezliczonym - jak mówił - mężczyznom i kobietom, znanym i nieznanym, którzy w minionym stuleciu przelali krew za Pana".
"Zadajemy sobie pytanie: dlaczego nasi bracia męczennicy nie starali się ocalić za wszelką cenę niezastąpionego dobra życia? Dlaczego nie przestawali służyć Kościołowi, mimo poważnych pogróżek i zastraszania?" - podkreślił papież. "W tej bazylice, gdzie przechowywane są relikwie apostoła Bartłomieja i gdzie czci się szczątki świętego Wojciecha, słyszymy wymowne świadectwo tych, którzy - nie tylko w ciągu XX wieku, ale od początku Kościoła - żyjąc miłością, oddali swe życie w męczeństwie za Chrystusa".
Benedykt XVI zauważył: "Zatrzymując się przy sześciu ołtarzach, które przypominają o chrześcijanach poległych w wyniku totalitarnej przemocy komunizmu, nazizmu, o zabitych w Ameryce, w Azji i Oceanii, w Hiszpanii i Meksyku, w Afryce, przebiegamy myślą wiele bolesnych wydarzeń ubiegłego stulecia".
Kościół na wyspie na Tybrze zbudował około roku 1000 cesarz Otton III ku czci świętego Wojciecha, z którym był zaprzyjaźniony. Później świątynię nazwano imieniem apostoła Bartłomieja.
W tamtejszym ekumenicznym sanktuarium męczenników przechowuje się pamiątki związane między innymi z beatyfikowanym w zeszłym roku Austriakiem Franzem Jaegerstaetterem, ściętym przez hitlerowców za odmowę służby wojskowej w czasie drugiej wojny światowej, a także z arcybiskupem Oscarem Arnulfo Romero z Salwadoru, zamordowanym w 1980 roku. Wspomina się tam także świętego Maksymiliana Kolbego i Martina Luthera Kinga oraz ewangelickiego pastora Paula Schneidera, przeciwnika Hitlera, który poniósł śmierć w obozie koncentracyjnym w Buchenwaldzie.
Wizyta Benedykta XVI w bazylice na wyspie Tiberina była związana z 40-leciem rzymskiej Wspólnoty świętego Idziego, której Jan Paweł II powierzył opiekę nad tym miejscem.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ mc/