Piątkowa decyzja sądu, zgodnie z którą burmistrz Czeladzi (Śląskie) Marek Mrozowski powinien nadal piastować swoje stanowisko, skutkuje również ustaniem przesłanek dla działania wyznaczonego przez premiera do pełnienia tej funkcji Jana Skalskiego - uważa wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski.
W środę wojewoda przedstawił swoją opinię prawną w sporze między Mrozowskim a Skalskim. Obaj urzędnicy uważają, że - w świetle obowiązującego prawa - powinni wykonywać zadania burmistrza. Choć opinia wojewody nie jest wiążąca, we wtorek została wysłana premierowi, który może na jej podstawie podjąć działania zmierzające do zakończenia sporu.
Mrozowski utracił mandat burmistrza 1 lutego - gdy okazało się, że nie dostarczył w terminie swojego oświadczenia majątkowego, rada miejska uchwałą wygasiła jego mandat. W piątek, kilka tygodni po decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie oświadczeń majątkowych samorządowców, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uchylił uchwałę rady wobec Mrozowskiego i zarządził natychmiastowe wstrzymanie jej wykonania.
"Akt powołania pana Skalskiego został wydany na gruncie pewnego stanu prawnego, w którym burmistrza - w związku z uchwałą rady - nie ma i musi działać komisarz. (...) Wyrok sądowy określa, że do czasu jego uprawomocnienia się, uchwała rady nie podlega wykonaniu, w związku z czym przesłanki do działania komisarza ustały z chwilą jego ogłoszenia" - zaznaczył Pietrzykowski.
Zgodnie z jego oceną, osoba pełniąca obowiązki burmistrza - na mocy ustawy o wyborze wójtów, burmistrzów i prezydentów - działa wtedy, gdy nie ma podstaw prawnych do tego, by działał burmistrz. "Tak było do wyroku sądu, natomiast teraz stan prawny uległ zmianie i musimy to wszyscy przyjąć do wiadomości, niezależnie czy merytorycznie rozstrzygnięcie sądu podzielamy, czy nie" - dodał Pietrzykowski.
W tej sytuacji, choć wyrok uprawomocni się po 30 dniach od doręczenia jego uzasadnienia stronom, pozwala Mrozowskiemu wrócić na fotel burmistrza. Skalski uważa jednak, że do czasu uprawomocnienia się wyroku to on powinien pozostać na stanowisku. Do tego czasu zamierza wykonywać zadania burmistrza.
W środowej rozmowie z PAP Skalski przytoczył m.in. stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych i administracji Jarosława Zielińskiego wskazujące, że do czasu uprawomocnienia się wyroków sądów w tym i innych podobnych przypadkach w kraju, zadania burmistrza nadal powinny wykonywać powołane do tego osoby. Dodał, że w tej sytuacji nie wystąpi - co rozważał - do prokuratury o określenie aktualnego stanu prawnego.
Wywodzący się z PO Mrozowski utracił mandat burmistrza decyzją opozycyjnych wobec niego radnych PiS, LiD i lokalnego Porozumienia Obywateli. Po tym jak TK zakwestionował przepisy dotyczące oświadczeń majątkowych samorządowców, 19 marca Mrozowski złożył do WSA skargę na uchwałę rady, wydaną na podstawie prawa sprzecznego z ustawą zasadniczą.
Dwa dni później rada miejska Czeladzi, na wniosek klubu PO, głosowała nad uchyleniem uchwały wygaszającej mandat Mrozowskiego; większość radnych nie wyraziła jednak na to zgody. W tej sytuacji - 21 marca - premier powołał w Czeladzi swojego komisarza, znanego działacza ruchu kresowego, Jana Skalskiego.
Do czasu uprawomocnienia się wyroku WSA radni mogą złożyć do Naczelnego Sądu Administracyjnego skargę na decyzję sądu o uchyleniu uchwały rady. Zarządzone przez sąd wstrzymanie wykonania tej uchwały ma umożliwiać jednak Mrozowskiemu pozostanie na stanowisku do czasu rozpatrzenia ewentualnej skargi przez NSA.
W województwie śląskim, dzięki decyzji Trybunału Konstytucyjnego z 13 marca, na swoich stanowiskach pozostało 58 samorządowców. Nieodwracalnie mandaty przepadły tylko w dwóch gminach - tam, gdzie samorządowcy sami zrzekli się ich przed ogłoszeniem wyroku TK w tej sprawie. (PAP)
mtb/ par/ jra/
