Mjr Bogdan Ziółkowski, rzecznik prasowy 12. Bazy Lotniczej w Mirosławcu, powiedział PAP, że "nie potrafi powiedzieć, ilu było osób na pokładzie" samolotu CASA, który wieczorem rozbił się w Zachodniopomorskiem.
Samolot wojskowy typu CASA, którym lecieli oficerowie z Warszawy, miał międzylądowania w Powidzu, Krzesinach. Miał też lądować w Mirosławcu i dalej w Świdwinie - powiedział Ziółkowski.
Według jego informacji w akcji ratowniczej bierze udział 8 karetek pogotowia.
Ppłk Wiesław Grzegorzewski, rzecznik Sił Powietrznych potwierdził PAP, że liczba osób na pokładzie jest jeszcze nieustalona.
Poinformował, że została powołana komisja badań wypadków lotniczych, a samolot, który się rozbił, należał do 13. Eskadry lotnictwa transportowego z Krakowa.
CASA transportowała z Warszawy oficerów-uczestników 50. konferencji "Bezpieczeństwa Lotów" - powiedział Grzegorzewski.(PAP)
sibi/ itm/