(dochodzi informacja o zwolnieniu podejrzanego do domu)
20.7.Wrocław (PAP) - Były obserwator PZPN Mirosław J., któremu wrocławska prokuratura postawiła w piątek sześć zarzutów korupcyjnych, przyznał się do nich. Mężczyzna wpłacił 20 tys. zł poręczenia majątkowego i został zwolniony do domu.
Jak poinformował PAP w piątek rzecznik Prokuratury Apelacyjnej we Wrocławiu Krzysztof Schwartz, b. obserwator z woj. zachodniopomorskiego jest podejrzany o przyjęcie korzyści majątkowych w kwocie od 4 do 7 tys. zł w zamian za nieuczciwe zachowanie podczas meczów. W sumie - według prokuratury - Mirosław J. miał przyjąć w okresie od 2004 do 2005 r. sześć łapówek.
"Po przesłuchaniu i postawieniu zarzutów b. obserwator przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia, dlatego też został zwolniony do domu" - powiedział Schwartz.
Mirosław J. to już drugi b. obserwator PZPN zatrzymany w tym tygodniu przez wrocławskich policjantów. Dwa dni temu prokurator cztery zarzuty korupcyjne postawił Józefowi D., b. obserwatorowi PZPN ale z Podkarpacia.
Wrocławska prokuratura apelacyjna ostatnio przejęła od prokuratury okręgowej we Wrocławiu śledztwo w sprawie korupcji w piłce nożnej. Śledztwo trwa od maja 2005 roku. Dotychczas zarzuty postawiono 88 osobom: sędziom, zawodnikom oraz działaczom piłkarskim, w tym członkowi zarządu PZPN Witowi Ż.
Najwięcej zarzutów, ponad 60, postawiono Ryszardowi F. ps. Fryzjer, w tym m.in. kierowania grupą przestępczą, ustawiania meczów piłkarskich. Ryszard F. został zatrzymany w czerwcu 2006 r. i wciąż przebywa w areszcie. Kilka dni temu wrocławski Sąd Apelacyjny odrzucił zażalenie "Fryzjera" dotyczące decyzji o przedłużeniu na kolejne trzy miesiące aresztu. (PAP)
umw/ wkr/ mhr/
