Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wrocław: Od 2 do 6 lat więzienia dla fałszerzy biletów

0
Podziel się:

Na kary od 2 do 6 lat więzienia skazał w
czwartek wrocławski sąd rejonowy siedem osób, oskarżonych o
wyprodukowanie i sprzedaż fałszywych biletów wrocławskiej
komunikacji miejskiej. Trójce z nich sąd wymierzył także grzywnę w
wysokości 720 tys. zł.

Na kary od 2 do 6 lat więzienia skazał w czwartek wrocławski sąd rejonowy siedem osób, oskarżonych o wyprodukowanie i sprzedaż fałszywych biletów wrocławskiej komunikacji miejskiej. Trójce z nich sąd wymierzył także grzywnę w wysokości 720 tys. zł.

Zgodnie z aktem oskarżenia, fałszowanie biletów i ich sprzedaż miały odbywać się w latach 1996-2004. Siedem osób oskarżonych zostało o wyłudzenie w ten sposób przynajmniej 6 mln 400 tys. zł oraz usiłowanie wyłudzenia blisko 5 mln zł.

Najwyższą karę - 6 lat więzienia - sąd wymierzył Dariuszowi D., oskarżonemu o udział w przestępczym procederze i próbę wręczenia 400 tys. zł. łapówki dwóm wrocławskim policjantom. Funkcjonariusze mieli w zamian odstąpić od przeszukania kasy, w której znajdowały się m.in. fałszywe bilety.

Natomiast na 5 lat więzienia skazane zostały: Danuta D., Maria S. i Ewa T.-N. - oskarżone o organizację przestępczego procederu. Sąd wymierzył im także karę grzywny w wysokości 720 tys. zł.

Pozostałym oskarżonym sąd wymierzył następujące kary: 4 i 3 lat więzienia oraz 2 lat więzienia w zawieszeniu na 5 lat.

Wskutek działania oskarżonych Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacji i Zarząd Dróg i Komunikacji we Wrocławiu miały ponieść straty w wysokości 6 mln 400 tys. zł. Uzasadniając wyrok sędzia Piotr Siemkowicz podkreślił, że rozmach, z jakim działali oskarżeni, był bardzo duży, a głównym motywem ich działania była chęć zysku.

Fałszowanie biletów odbywało się w tej samej drukarni w Łodzi, w której drukowane były oryginalne bilety wrocławskiej komunikacji miejskiej. "Po wydrukowaniu legalnej partii oskarżeni cofali numery i jeszcze raz drukowali bilety z takimi samymi numerami. Ubolewać należy nad tym, że tak słaba jest sieć kontroli i proceder trwał tak długo" - mówił Siemkowicz.

Na ogłoszeniu wyroku obecny był tylko jeden z oskarżonych, który nie chciał komentować decyzji sądu. Natomiast jeden z obrońców, Lothar Kittay, zapowiedział złożenie apelacji. "Nie zgadzam się co do szacowanej wysokości strat, bo moim zdaniem należało przyjąć szkodę niewiele ponad milion zł. Także grzywny są bardzo wysokie. Dlatego będziemy składać apelację" - dodał Kittay.(PAP)

iwe/ wkr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)