Z wnioskiem o areszt dla zatrzymanego w środę prezesa Arki Gdynia Jacka M. wystąpiła wrocławska prokuratura. Zarówno jemu, jak i zatrzymanemu w tym samym czasie byłemu kierownikowi drużyny postawiono zarzuty o charakterze korupcyjnym.
O tym, czy M. trafi na trzy miesiące do aresztu, zadecyduje w piątek wrocławski sąd.
"Obaj mężczyźni otrzymali zarzuty korumpowania sędziów w zamian za korzystne dla ich drużyny rozstrzygnięcia spotkań ligowych. Dodatkowo prezesowi postawiono zarzut uczestniczenia w zorganizowanej grupie przestępczej" - powiedział PAP w czwartek rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu Leszek Karpina.
Tymczasem 38-letni Jacek M., prezes Arki, w tegorocznych wyborach do Rady Miasta Gdyni zdobył mandat radnego. Startował z komitetu Samorządność, prezydenta miasta Wojciecha Szczurka. M w radzie zasiadał także przez dwie poprzednie kadencje. Podczas poprzedniej kierował komisją rewizyjną.
W związku ze śledztwem dotyczącym korupcji w piłce nożnej do tej pory wrocławskim policjantom udało się zatrzymać prawie 50 osób. Wśród nich są m.in. sędziowie, działacze sportowi, prezesi klubów i piłkarze.
Najpoważniejsze zarzuty postawiono Ryszardowi F., znanemu jako "Fryzjer". Według wrocławskich prokuratorów, F. kierował działającą od 2000 r. grupą przestępczą, która zajmowała się tzw. ustawianiem ligowych meczów. Od 2000 do 2003 roku F. nakłaniał, pośredniczył i wręczał łapówki różnym osobom, w tym sędziom piłkarskim i obserwatorom PZPN. Miał w ten sposób wpłynąć na wyniki kilkudziesięciu meczów w I, II i III lidze. (PAP)
rut/ pek/ itm/ rod/
