Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Wrocław zamknięty dla ciężarówek, objazdy w złym stanie technicznym

0
Podziel się:

Z powodu remontu dróg Wrocław w sobotę został
zamknięty dla ciężarówek, jadących drogą krajową nr 8 Warszawa-
Kudowa-Słone. Ustawione na rogatkach miasta
patrole policyjne zawracają kierowców ciężarówek, którzy nie
stosują się do znaków drogowych zalecających objazdy.

Z powodu remontu dróg Wrocław w sobotę został zamknięty dla ciężarówek, jadących drogą krajową nr 8 Warszawa- Kudowa-Słone. Ustawione na rogatkach miasta patrole policyjne zawracają kierowców ciężarówek, którzy nie stosują się do znaków drogowych zalecających objazdy.

Objazdy wyznaczone drogami lokalnymi przez kilka powiatów są w złym stanie technicznym: wąskie i dziurawe drogi, brak pobocza oraz koleiny. Tamtejsi samorządowcy uważają, że lokalne drogi nie wytrzymają natężenia ruchu. Protest w tej sprawie podpisały w piątek wszystkie samorządy powiatów oleśnickiego i oławskiego (w sumie 9 podmiotów), przez które wyznaczono objazd dla samochodów ciężarowych jadących drogą krajową nr 8, prowadzącą do Czech.

Kierowcy, jadący od strony Warszawy do Kudowy-Słone, Wałbrzycha, Jeleniej Góry, muszą korzystać z objazdu przez Oleśnicę, Bierutów, Oławę do autostrady A4. Natomiast kierowcy, zmierzający do Lubina, Zielonej Góry i Poznania, powinni kierować się od Oleśnicy na Trzebnicę, gdzie drogą krajową nr 5 przejadą przez Most Millenijny we Wrocławiu, z którego zostaną skierowani na trasę wylotową z miasta.

Wrocław będzie zamknięty dla tranzytu ciężkiego prawdopodobnie przynajmniej do połowy 2007 r. Wyznaczone objazdy są dłuższe o 40 km.

Lokalne drogi, które zostały wyznaczone do objazdów, to najczęściej wąskie wiejskie drogi w bardzo złym stanie technicznym, po których do tej pory poruszało się niewiele aut i pojazdów, najczęściej samochodów osobowych lub pojazdów rolniczych.

Jak powiedział PAP w sobotę pan Wiesław z Gaju Oławskiego, przez który od soboty zaczęły jeździć tiry, już po kilku godzinach trudno było wytrzymać. Dlatego też rodzina pana Wiesława przeniosła się na tyły domu, bo od frontu trudno wytrzymać z powodu hałasu i podrygujących na dziurach ciężarówek. "A to przecież sobota, kiedy ruch jest mniejszy. A co będzie w tygodniu" - zastanawiał się pan Wiesław, którego dom stoi na końcu wsi tuż przy wielkim znaku drogowym "Objazd na Warszawę", a metr dalej inny znak informujący: "Droga w złym stanie technicznym na odcinku 5 km. Zachowaj ostrożność".

Jak mówią mieszkańcy, znaki ostrzegawcze niczego nie załatwią, bowiem te drogi nie są przystosowane do takiego ruchu. "To nie jest kwestia 5 km. Tu wszędzie są drogi w złym stanie. Najpierw trzeba je było przynajmniej podreperować, a dopiero potem puszczać ciężkie auta" - dodał pan Wiesław. Oprócz wąskich i dziurawych dróg kierowcy tirów będą jeszcze mieli problemy z niektórymi zakrętami, mocno ściętymi, na których ciężkim i dużym autem trudno będzie wykręcić, zwłaszcza gdy z naprzeciwka nadjedzie inna ciężarówka.

Jak powiedział PAP Franciszek Październik, burmistrz Oławy, nie może tak być, że o tak wielkim przedsięwzięciu samorządy dowiadują się z mediów. "Nikt nas nie uprzedził. Nikt tego z nami nie konsultował. A tymczasem nasze drogi są nieprzygotowane na taki ruch" - mówił.

Natomiast wrocławska policja informuje i uprzedza wszystkich kierowców samochodów ciężarowych przekraczających masę 18 ton, że na rogatkach miasta zostaną ustawione policyjne punkty kontrolne i wszystkie auta, które nie skorzystały z nakazanego objazdu, będą zawracane. Ponadto będą patrolowane drogi objazdowe, którymi puszczony zostanie tranzyt. Do kontroli zostaną włączone patrole zmotoryzowane. Funkcjonariusze będą również wspomagani przez policyjny śmigłowiec.

Jak powiedział PAP w sobotę sierż. sztabowy Andrzej Ostaszewski z policji drogowej, od rana w sobotę w okolicach Bielan Wrocławskich policja skontrolowała kilkanaście aut, trzy zawróciła. "Mandat wypisałem jednemu z kierowców, którego pouczyłem, wyjaśniłem jak ma skorzystać z objazdu, a on wsiadł i pojechał po swojemu, czyli przez miasto" - powiedział Ostaszewski.

Zdaniem pytanych przez PAP kierowców, nie opłaca się teraz jeździć przez miasto, nawet jeśli objazdy są w gorszym stanie i dłuższe. "Ktoś może mieć niesprawne auto, ktoś może jechać przeładowany. Kierowcy często jadą dłużej niż pozwalają przepisy. Teraz policja wszystko to sprawdzi i jeszcze wypisze mandat" - powiedział jeden z kierowców.(PAP)

umw/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)