Trwają poszukiwania dwóch górników po wstrząsie, do którego doszło we wtorek w kopalni ZG Rudna w Polkowicach (Dolnośląskie) na głębokości 900 m. Z górnikami nie ma kontaktu - poinformowała PAP rzeczniczka prasowa Wyższego Urzędu Górniczego Jolanta Talarczyk.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka prasowa KGHM Polska Miedź S.A. Anna Osadczuk, do wstrząsu doszło po godz. 15 i był to jeden z najsilniejszych wstrząsów w historii KGHM.
"Trwa akcja ratunkowa dwóch pracowników - operatorów maszyn, którzy nie zdołali się wydostać. Mamy nadzieję, że operatorzy pozostali w maszynach i że lada moment do nich dotrzemy" - powiedziała Osadczuk. "Nie mamy z nimi żadnego kontaktu, nawet głosowego" - dodała.
Według Talarczyk, wstrząs miał siłę ponad 3 stopni w skali Richtera. "W rejonie zagrożenia było ok. 20 górników, którzy wydostali się sami na powierzchnię" - powiedziała. (PAP)
pdo/ umw/ bno/ gma/