Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zachodniopomorskie: Akt oskarżenia w sprawie przemytu papierosów

0
Podziel się:

O udział w zorganizowanej grupie
przestępczej, fałszowanie dokumentów i tzw. paserstwo celne
oskarżyła w piątek Prokuratura Okręgowa w Koszalinie
(Zachodniopomorskie) 12 mieszkańców woj. podlaskiego,
warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego, zajmujących się
przemytem papierosów.

O udział w zorganizowanej grupie przestępczej, fałszowanie dokumentów i tzw. paserstwo celne oskarżyła w piątek Prokuratura Okręgowa w Koszalinie (Zachodniopomorskie) 12 mieszkańców woj. podlaskiego, warmińsko-mazurskiego i zachodniopomorskiego, zajmujących się przemytem papierosów.

Jak poinformował w piątek PAP rzecznik tej prokuratury Ryszard Gąsiorowski, w okresie październik 2006 - styczeń 2007 oskarżeni przemycili lub usiłowali przemycić z Rosji przez Polskę do Niemiec około 900 tys. paczek papierosów o czarnorynkowej wartości 3 mln zł. Skarb Państwa stracił na tym procederze nieco ponad 3,5 mln zł. "Gdyby papierosy te były przewożone legalnie, trzeba by za nie zapłacić prawie 800 tys. zł cła, 1,9 mln zł akcyzy i 906 tys. zł podatku VAT" - powiedział Gąsiorowski.

Grupa została rozbita w styczniu br. przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, Izby Celnej i Straży Granicznej. W czasie akcji w okolicach Koszalina CBŚ zatrzymało dwa TIR-y, w których pod oficjalnie przewożonymi chrupkami w specjalnych skrytkach schowano 300 tys. paczek papierosów. Oskarżeni to mężczyźni w wieku od 23 do 48 lat.

Jak ustalono w śledztwie, działaniami grupy kierował Piotr M. z Karlina (Zachodniopomorskie). Pomagali mu w tym - mieszkający niedaleko Koszalina Robert S., który przygotowywał dla grupy fałszywe listy przewozowe, załatwiał transport i odpowiadał za kierowców, oraz mieszkaniec Suwałk (Podlaskie) Paweł S., który kierował pakowaczami przenoszącymi papierosy z ciężarówki na ciężarówkę.

Jak powiedział PAP Gąsiorowski, 10 oskarżonych przyznało się w śledztwie do winy i dobrowolnie poddało karze od 5 lat do roku więzienia w zawieszeniu oraz grzywnom od 40 do 1,6 tys. zł.

Do winy nie przyznali się Piotr M. i Robert S. "Piotr M., który przebywa w areszcie, odmówił w śledztwie składania jakichkolwiek wyjaśnień. Natomiast zwolniony niedawno z aresztu za poręczeniem majątkowym Robert S. składał wyjaśnienia, ale nie przyznał się do wszystkich zarzutów" - powiedział Gąsiorowski.

Piotrowi M. za kierowanie grupą grozi do 10 lat więzienia, Robertowi S. za udział w grupie - do 5 lat pozbawienia wolności. (PAP)

sibi/ bno/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)