Koszaliński sąd aresztował w środę na trzy miesiące po zarzutem kradzieży dwóch samochodów Rafała S. Aresztowany jest członkiem rozbitej przez policję grupy, zajmującej się kradzieżą drogich samochodów; grozi mu do 10 lat więzienia.
"Aresztowany w środę 30-letni Rafał S. jest brakującym ogniwem w prowadzonej przez nas od sierpnia sprawie pięcioosobowego gangu złodziei. Rafała S. poszukiwaliśmy od dwóch miesięcy. Zatrzymaliśmy go dwa dni temu w jednym z koszalińskich mieszkań, gdzie się ukrywał" - powiedział PAP rzecznik koszalińskiej policji Mariusz Łyszyk.
W skład rozbitej przez policjantów w drugiej połowie sierpnia br. grupy, oprócz Rafała S., wchodzili 29-letni Tomasz B., jego dziewczyna 21-letnia Katarzyna F., 24-letni Paweł K. i 53-letni Henryk D. Wszyscy przebywają w tymczasowym areszcie.
Z ustaleń policji wynika, że Tomasz B., Paweł K. i Rafał S. kradli samochody, Katarzyna F. - pilotowała skradzione pojazdy do miejsca ukrycia, zaś Henryk D. - prowadził w podkoszalińskiej wsi Będzino (Zachodniopomorskie) tzw. dziuplę.
Do rozbicia grupy doszło tuż po kradzieży wartego 150 tys. zł volkswagena multivana T5 - w nocy z 19 na 20 sierpnia dokonali jej Tomasz B. i Paweł K.
Policjanci zorganizowali na terenie dziupli zasadzkę. Na posesji Henryka D. policjanci znaleźli warte 150 tys. zł audi A6 i drugiego volkswagena multivana T5 o wartości 170 tys. zł. Wszystkie samochody skradziono latem odpoczywającym nad morzem obywatelom Niemiec.
Policjanci zabezpieczyli również dwa samochody - audi A4 i skodę octavię, których złodzieje używali do pilotowania skradzionych aut.
Według policji, dziupla w Będzinie działała co najmniej dwa lata.(PAP)
sibi/ bno/
