Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zakopane: Rozbój na szlaku turystycznym, ofiara - w szpitalu

0
Podziel się:

Dwoje nieznanych młodych sprawców dotkliwie
pobiło w celach rabunkowych turystkę na szlaku w rejonie Nosala w
Tatrach - poinformował PAP w poniedziałek komisarz Janusz
Majerczyk z zakopiańskiej policji. 47-letnia lublinianka z
ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala w Zakopanem.

Dwoje nieznanych młodych sprawców dotkliwie pobiło w celach rabunkowych turystkę na szlaku w rejonie Nosala w Tatrach - poinformował PAP w poniedziałek komisarz Janusz Majerczyk z zakopiańskiej policji. 47-letnia lublinianka z ciężkimi obrażeniami trafiła do szpitala w Zakopanem.

Turystka poprosiła napotkanych na szlaku młodą kobietę i mężczyznę o zrobienie zdjęcia. Młodzi ludzie sfotografowali kobietę jej aparatem i odeszli, a kiedy turystka wyprzedzała ich na szlaku - zaatakowali ją. Kobieta została uderzona w głowę, jak podejrzewa - kamieniem. Potem posypały się kolejne ciosy, w większości w głowę. Policjanci nie wykluczają, że ofiara była kopana ciężkimi butami.

Napastnicy zabrali ofierze aparat fotograficzny, telefon komórkowy, plecak z rzeczami, dokumenty i niewielką kwotę pieniędzy.

Turystka straciła przytomność, niewiele zapamiętała. Według niej, kobieta i mężczyzna mieli po ok. 20 lat, ubrani byli w czarne stroje, nosili wysokie sznurowane buty. Według policjantów, te stroje wskazują, że napastnicy nie pochodzili z Podhala, dlatego ustalenie ich personaliów będzie trudniejsze.

Kobieta po odzyskaniu przytomności przywołała innych turystów, a ci wezwali ratowników TOPR, którzy po udzieleniu pomocy przetransportowali ranną do zakopiańskiego szpitala. Według lekarzy, kobieta doznała ciężkich obrażeń głowy. Jest przytomna, jej życiu nie grozi niebezpieczeństwo.

"Podczas oględzin miejsca zdarzenia policjanci znaleźli nóż, którego napastnicy na szczęście nie użyli. Prawdopodobnie został zgubiony w zamieszaniu" - powiedział PAP naczelnik sekcji kryminalnej zakopiańskiej policji, komisarz Janusz Majerczyk.

Policjanci, ratownicy TOPR, turyści i wszyscy ludzie gór są zaskoczeni, bo do tej pory na szlakach nie notowano tego rodzaju zdarzeń. Szlaki turystyczne uchodziły za stosunkowo bezpieczne pod względem zagrożenia ze strony przestępców.

"Owszem, mogły zdarzać się drobne kradzieże, ale nie pamiętam tego rodzaju przypadków. Dotąd szlaki uważane były pod tym względem za dość bezpieczne, nie dochodziło na nich do rozbojów" - powiedział Majerczyk.

Również ratownicy tatrzańscy są zdumieni rozbojem na szlaku. "Jesteśmy zdumieni i zszokowani tym zdarzeniem. Nie pamiętam, aby dotąd w Tatrach do takich sytuacji dochodziło. Niestety, w góry wdziera się sposób bycia i agresja z miast. Do tej pory ludzie w górach z reguły byli lepsi, ale jak widać to się zmienia" - powiedział PAP zastępca naczelnika Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Adam Marasek. (PAP)

czo/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)