Zarząd TVP przyjął we wtorek uchwałę wzywającą dziennikarzy telewizji publicznej do "autolustracji". Zarząd apeluje w niej, by zarówno etatowi pracownicy, jak i jej współpracownicy uzyskali odpowiednie zaświadczenia z Instytutu Pamięci Narodowej.
Zarząd TVP podkreśla, że przyjmując uchwałę, kierował się "potrzebą podniesienia wiarygodności telewizji publicznej jako instytucji zaufania publicznego" oraz oczekiwaniami społecznymi, że misja TVP realizowana będzie przez osoby, co do których nie zachodzi podejrzenie o współpracę ze służbami bezpieczeństwa państwa w latach 1944-1990.
Zarząd zaapelował do "pracowników i osób współpracujących z poszczególnymi jednostkami organizacyjnymi TVP S.A. o wystąpienie do Instytutu Pamięci Narodowej o wydanie zaświadczenia, o którym mowa w artykule 29 ustawy o IPN (określa ono, czy dane osobowe wnioskodawcy są tożsame z danymi osobowymi, które znajdują się w katalogu funkcjonariuszy, współpracowników, kandydatów na współpracowników organów bezpieczeństwa państwa - PAP) albo zaświadczenia o statusie pokrzywdzonego".
Jak poinformował PAP wiceprezes zarządu TVP Marcin Bochenek, projekt przyjęcia takiej uchwały zgłosiła telewizyjna komisja zakładowa NSZZ "Solidarność", a na posiedzeniu zarządu formalnie projekt przedstawił prezes Bronisław Wildstein.
Jak podkreślił Bochenek, jest to jedynie apel, a przyjęta uchwała nie przewiduje żadnych konsekwencji za niedostarczenie zaświadczenia z IPN.
Problem lustracji dziennikarzy TVP znalazł też odzwierciedlenie w przyjętej w kwietniu nowelizacji kodeksu etyki TVP. Jedną z najważniejszych zmian, jakie wówczas w nim wprowadzono, był zapis, że "dziennikarze, którzy byli pracownikami tajnych służb PRL lub z nimi współpracowali, nie mają moralnego prawa do pracy w telewizji publicznej".
Podczas wtorkowego posiedzenia zarząd zatwierdził ponadto projekt jesiennej ramówki TVP. (PAP)
js/ itm/
