Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Żelichowski: odwołanie posłów PiS z komisji - sprawa merytoryczna

0
Podziel się:

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski jest zdania, że wyłączenie
przedstawicieli PiS z sejmowej komisji śledczej do zbadania tzw. afery hazardowej jest sprawą
"merytoryczną", a nie "polityczną".

Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski jest zdania, że wyłączenie przedstawicieli PiS z sejmowej komisji śledczej do zbadania tzw. afery hazardowej jest sprawą "merytoryczną", a nie "polityczną".

Posłowie PiS Zbigniew Wassermann i Beata Kempa zostali w piątek, głosami PO, wyłączeni z hazardowej komisji śledczej. Złożony przez dwóch posłów PO wniosek o ich wyłączenie poparli autorzy i szef komisji Mirosław Sekuła, również z PO. Przedstawiciele Platformy uzasadniali wniosek tym, że posłowie PiS muszą zostać przesłuchani przed komisją jako świadkowie, bo w 2007 r. jako przedstawiciele rządu składali uwagi do projektu zmian w ustawie hazardowej.

"Szczegółów nie znam, ale to nie jest sprawa polityczna, tylko merytoryczna" - ocenił w piątkowej rozmowie z PAP Żelichowski. Podkreślił jednak, że nie interesuje się tą komisją, ponieważ "z góry wiedział, że ona do niczego nie dojdzie".

"Chcieli komisji śledczej, my byliśmy przeciwni, mają komisję śledczą, nie mam chęci, ani czasu, ani przyjemności, aby grzebać się w tych brudach" - powiedział szef klubu PSL.

W głosowaniu nad powołaniem komisji śledczej do zbadania tzw. afery hazardowej posłowie klubu PSL opowiedzieli się za jej powołaniem; jednak wcześniej wypowiadali się sceptycznie na temat sensu jej powstania.

Żelichowski podkreślił, że nieobecność przedstawiciela PSL Franciszka Stefaniuka w komisji podczas głosowania nad wnioskiem o wykluczenie Kempy i Wassermanna to "z całą pewnością nie był gest polityczny".

Sam Stefaniuk tłumaczył, że nie mógł uczestniczyć w części piątkowych obrad komisji, ponieważ musiał wyjechać. "Ja nie biorę udziału w wojnach" - dodał. (PAP)

hgt/ ura/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)