44-letni górnik zginął w poniedziałek w kopalni Bielszowice w Rudzie Śląskiej - poinformował PAP dyspozytor Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach.
"Do wypadku doszło po godzinie 18. Górnik prawdopodobnie został wciągnięty w napęd przenośnika" - powiedział PAP rzecznik Kompanii Węglowej, do której należy kopalnia Bielszowice Zbigniew Madej.
Przyczyny okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy w Gliwicach.
Górnik, który zginął w poniedziałek w kopalni Bielszowice to czwarta w tym roku śmiertelna ofiara w polskich kopalniach węgla. We wcześniejszych wypadkach zginęło dwóch górników z kopalni Wujek i jeden z kopalni Siltech. (PAP)
kon/ mow/
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: