Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ziobro: zatrzymanie Petera V. możliwe dzięki pracy prokuratury za rządów PiS

0
Podziel się:

Według b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa
Ziobry (PiS) zatrzymanie i postawienie zarzutów Peterowi V. było
możliwe dzięki pracy prokuratury w okresie, kiedy pełnił funkcję
prokuratora generalnego.

*Według b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry (PiS) zatrzymanie i postawienie zarzutów Peterowi V. było możliwe dzięki pracy prokuratury w okresie, kiedy pełnił funkcję prokuratora generalnego. *

"Materiał dowodowy, który pozwolił postawić zarzuty panu Peterowi V. został zebrany za czasów, kiedy byłem prokuratorem generalnym, więc nie jest to efekt czynności śledczych, które zaszły w ostatnim okresie" - powiedział Ziobro we wtorek w TVN24.

Ziobro dodał, że dla zatrzymania V. "poważne znaczenie miały kontakty z wymiarem sprawiedliwości Szwajcarii i państw, w których Peter V. funkcjonował". "M.in. moja wizyta w Szwajcarii i Lichtensteinie była efektywna i skuteczna" - podkreślił polityk PiS.

B. minister sprawiedliwości powiedział, że Peter V. nie został zatrzymany za rządów PiS, ponieważ "w owym czasie miał zwyczaj omijać Polskę i to z daleka". "Prokuratorzy chcąc go przesłuchać musieli się udawać do innych krajów, bo nie chciał przyjechać do kraju" - dodał. "Widocznie mógł uznać, że po zmianie władzy i nastaniu ministra Ćwiąkalskiego (...) robi się w Polsce bezpiecznie dla takich ludzi jak V." - zaznaczył Ziobro.

Według niego, Peter V. przyjeżdżając do Polski nie wziął pod uwagę tego, że "prokuratorzy, którzy bardzo rzetelnie i intensywnie prowadzą śledztwo od przeszło dwóch lat, nie zostali przez ministra Ćwiąkalskiego zwolnieni". "W związku z tym wydali zgodnie z materiałem dowodowym stosowne decyzje procesowe" - mówił Ziobro.

Peter V. został zatrzymany w niedzielę w Warszawie, a następnie przewieziony do Katowic, gdzie usłyszał prokuratorskie zarzuty. Sąd Rejonowy w Katowicach zdecydował o jego aresztowaniu na trzy miesiące. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Zatrzymanie Petera V. ma związek ze śledztwem prowadzonym przez katowicki wydział Prokuratury Krajowej, w którym podejrzanym o pranie brudnych pieniędzy jest również Dochnal. Chodzi o wielomilionowe kwoty, według nieoficjalnych informacji - ok. 70 mln zł.

Dochnal, który wraz z b. posłem SLD Andrzejem Pęczakiem jest oskarżonym w sprawie korupcyjnej, w śledztwie dotyczącym prania brudnych pieniędzy jest podejrzanym; toczy się też kilka innych postępowań, w których jest świadkiem. Od września 2004 do końca stycznia tego roku lobbysta przebywał w areszcie.

Aresztowany Peter V. w latach 70. nazywał się Piotr Filipowski vel Filipczyński. Jako 17-letni chłopak brutalnie zamordował 75- letnią kobietę w celach rabunkowych. Skazano go na 25 lat więzienia. W 1979 r. miał przerwę w odbywaniu kary, a w 1983 r. w niewyjaśnionych okolicznościach dostał paszport i wyjechał do Szwajcarii. Według prasy, miał być zwerbowany przez służby specjalne PRL, które umożliwiły mu wyjazd. Podjął pracę w bankach szwajcarskich.

W 1998 r. polski wymiar sprawiedliwości uruchomił procedurę ekstradycyjną. Peter V. został zatrzymany w Szwajcarii i przekazany Polsce w celu odbycia reszty kary. Trafił do aresztu; jego prawnicy wnieśli o ułaskawienie; ułaskawił go prezydent Aleksander Kwaśniewski. W lipcu 1999 r. V. wrócił do Szwajcarii. W sprawie okoliczności jego ułaskawienia toczy się odrębne śledztwo, w którym Petera V. przesłuchano jako świadka w polskim konsulacie w Bratysławie.

Nazwisko Petera V. pojawiło się też w innych materiałach, jakimi dysponuje katowicka prokuratura. Dochnal w złożonych w prokuraturze, a przytaczanych przez prasę, zeznaniach miał mówić o kontach, jakie czołowi politycy lewicy mieli posiadać w szwajcarskich bankach. Na te rachunki miały wpływać pieniądze z łapówek. Peter V., który po wyjeździe do Szwajcarii rozpoczął pracę w tamtejszym banku Coutts, miał obsługiwać te konta. (PAP)

rda/ pz/ jra/

praca
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)