Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmarł Tomasz Niewodniczański - kolekcjoner, fizyk, przedsiębiorca

0
Podziel się:

Tomasz Niewodniczański - fizyk jądrowy, browarnik, kolekcjoner, który
podarował warszawskiemu Zamkowi Królewskiemu bezcenną kolekcję polskich pamiątek historycznych -
zmarł w sobotę w niemieckim Bitburgu - poinformował PAP we wtorek wicedyrektor Zamku Królewskiego
Ziemowit Koźmiński. Niewodniczański życzył sobie, aby na jego nagrobku wyryto napis: "Zbieracz,
fizyk, przedsiębiorca".

Tomasz Niewodniczański - fizyk jądrowy, browarnik, kolekcjoner, który podarował warszawskiemu Zamkowi Królewskiemu bezcenną kolekcję polskich pamiątek historycznych - zmarł w sobotę w niemieckim Bitburgu - poinformował PAP we wtorek wicedyrektor Zamku Królewskiego Ziemowit Koźmiński. Niewodniczański życzył sobie, aby na jego nagrobku wyryto napis: "Zbieracz, fizyk, przedsiębiorca".

Tomasz Niewodniczański urodził się 25 września 1933 roku w Wilnie. Po wojnie ukończył studia na Wydziale Fizyki Uniwersytetu Jagiellońskiego i rozpoczął pracę w Instytucie Badań Jądrowych w Świerku. W 1963 r. zdobył tytuł doktora fizyki jądrowej w Instytucie Fizyki Politechniki Federalnej w Zurychu, gdzie przebywał na stypendium, tam też poznał swoją przyszłą żonę - Marię Luizę Simon. Po powrocie do Polski Niewodniczański pracował naukowo w Instytucie Badań Jądrowych w Świerku pod Warszawą, gdzie w 1965 r. został kierownikiem Samodzielnego Laboratorium Budowy Akceleratora Liniowego.

Po uruchomieniu akceleratora w 1970 r., nie mogąc się pogodzić z rzeczywistością PRL-u, Niewodniczański wyemigrował do Republiki Federalnej Niemiec. Przez trzy lata pracował naukowo w Instytucie Badań nad Ciężkimi Jonami w Heidelbergu oraz w Darmstadt. W 1973 roku teść zaproponował Niewodniczańskiemu pracę w browarze Bitburger, którego był głównym udziałowcem. Z czasem Niewodniczański został dyrektorem finansowym browaru.

"Jestem kolekcjonerem, odkąd sięgam pamięcią" - mówił o sobie Niewodniczański, wspominając, że w szkole zbierał znaczki pocztowe, a później dawne pieniądze papierowe. Jednak prawdziwą pasję kolekcjonerską rozbudził w nim w 1968 roku prezent od żony, która kupiła mu w prezencie pierwszą starą mapę w antykwariacie na Nowym Świecie.

W ciągu 40 lat Niewodniczański zebrał ponad 2300 map i widoków polskich miast. Sam deklarował, że z ważnych dawnych map Polski brakuje mu tylko jednej - dzieła Gerharda de Jode z portretem Batorego. Z czasem Niewodniczański rozszerzył swoje zainteresowania i zaczął zbierać także starodruki, listy pisarzy (m.in. Mickiewicza i Odyńca), rzadkie książki z dedykacjami. W jego kolekcji znalazły się też dokumenty związane z historią współczesną, jak listy z obozów koncentracyjnych, korespondencja między gauleiterem Gdańska Albertem Forsterem i szefem gestapo Heinrichem Himmlerem w sprawie traktowania Polaków, ulotki z czasów stanu wojennego.

Na stworzenie swojej kolekcji Niewodniczański przeznaczył w ostatnich 40 latach niemal wszystkie pieniądze i cały wolny czas. Mówił o tym w kwietniu 2003 r. podczas otwarcia wystawy "Imago Poloniae" we Wrocławiu, na której zaprezentowano ponad 2 tys. bezcennych zabytków. Stanowiły one jedynie niewielki ułamek jego zbiorów.

Perłą kolekcji Niewodniczańskiego stał się niewielki, oprawiony w czarną skórę notes. To 99-stronicowy zeszyt własnoręcznie zapisany przez Adama Mickiewicza podczas pobytu na Krymie, w Odessie i w Moskwie, w którym znajdują się rękopisy 42 utworów - sonetów, elegii, ballad, bajek, erotyków i przekładów z Goethego. Ta właśnie książeczka stała się bohaterką jednej z największych afer kolekcjonerskich w powojennej historii Polski. W lutym 1993 roku, po promocji książkowego wydania notesu Mickiewicza w Muzeum Literatury, bezcenny zeszyt został skradziony wraz z samochodem, w którym był pozostawiony. Kolekcjoner przypuszczał, że złodziejom chodziło o samochód - nowe bmw 750. Gdy zorientował się, że policja nie odszuka albumu, postanowił samodzielnie negocjować ze złodziejami. W kwietniu 1997 roku udało mu się odzyskać notes - straszliwie poplamiony, cały w brązowych zaciekach.

Przez lata Niewodniczański zapowiadał, że podaruje swoje zbiory polskim muzeom pod warunkiem, że Polska zwróci Niemcom zbiory Berlinki - zbiory Biblioteki Pruskiej (m.in. rękopisy Beethovena, a także Mozarta, Bacha, Paganiniego, Mendelssohna), które w czasie II wojny światowej trafiły do Polski i przechowywane są w Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. W ostatnich miesiącach życia kolekcjoner zmienił jednak zdanie i w lutym zeszłego roku za pośrednictwem Niemiecko-Polskiej Fundacji Ochrony Zabytków Kultury przekazał kolekcję archiwaliów odnoszącą się do historii Polski w wieczysty depozyt Zamkowi Królewskiemu w Warszawie.

Podarowany warszawskiemu Zamkowi Królewskiemu zbiór map oceniany jest przez ekspertów jako największa prywatna kolekcja kartograficzna na świecie. Kolekcja Niewodniczańskiego to przede wszystkim mapy, ale też bardzo cenne polonica, jak trzy akwaforty Canaletta z widokami Warszawy, dokumenty królewskie i listy związane z historią Polski, są tam też listy Adama Mickiewicza, Czesława Miłosza, Witolda Gombrowicza, Ignacego Paderewskiego oraz słynny notes Mickiewicza.

Pogrzeb Tomasza Niewodniczańskiego odbędzie się w poniedziałek 11 stycznia w Bitburgu. (PAP)

aszw/ jjj/ hes/ gma/

przedsiębiorcy
wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)